0. To nie jest tak, że jak jesteś na diecie, to umrzesz od jogurtu, bo ma 3 gramy cukru
Trochę nie rozumiem tego, że często ludzie przechodzą na dietę i jeszcze wczoraj popijali pizzę energetykiem, a w poniedziałek pierwszego stycznia dostają alergii od glutenu, nakrzyczą na ciebie za łyk soku owocowego (bo sam cukier!!) i sprawdzają, czy przyprawy nie mają kalorii.
1. Stosujesz deficyt kaloryczny
Znajdujesz kalkulator zapotrzebowania kalorycznego, np.
https://ebooki.szmexy.pl/kalkulator-diety/ i sprawdzasz, ile kalorii dziennie potrzebujesz. Korzystasz z MyFitnessPal lub Fitatu, żeby śledzić kalorie spożyte w ciągu dnia. Zmieniasz swoje normalne posiłki na takie, by były zgodne z talerzem zdrowego żywienia:
https://ncez.pzh.gov.pl/abc-zywienia/ta ... -zywienia/, tzn. jeśli np. na śniadanie jesz jajecznicę z 2 kromkami chleba, to jasne pieczywo zamieniasz na ciemne, 2 kromki zamieniasz na 1 kromkę, do jajecznicy dorzucasz warzyw. Polecam więcej białka na większe uczucie sytości.
Jeśli sama nie ogarniasz, masz alergie, nie smakują ci twoje posiłki, czujesz się głodna
2. Idziesz do dietetyka po pomoc
Ja polecam dietetykanienazarty.pl. Jestem z nimi od 19 kilogramów ponad rok i dieta jest już moim stylem życia. Na co dzień jem zgodnie z zasadami, jak wychodzę ze znajomymi to jem to co oni, tylko mniejsze porcje i mniej kaloryczne wersje (typu: pizza, ale bez dodatku bekonu i potrójnego sera)
Jak zajadasz stres, podjadasz pomiędzy posiłkami, generalnie jedzenie to twój przyjaciel w trudnych chwilach
3. Idziesz do psychodietetyka po pomoc
Jak trzymasz się diety, ale mimo to nie chudniesz
4. Idziesz do internisty/endokrynologa/diabetologa, badasz insulinę i glukozę, może masz np. IO
Nie masz problemów z wagą, ale po prostu jesteś gruba i ciężko ci się chudnie
5. Wspomaganie farmakologiczne
Glutydy dostępne na polskim rynku mogą pomóc osobom z BMI >= 30 zapanować nad głodem. Nie jedz ziółek na odchudzanie i innych głupotek od celebrytów
15 kg to jest i mało, i dużo. Ja straciłam już 19 i odpukać nie mam problemów ze skórą. Może to moja genetyka, może to mejbelin, ale polecam
1. Ćwiczenia siłowe, żeby mięśnie wypełniły przestrzeń po tłuszczu i skóra miała co ze sobą zrobić. Umięśniona sylwetka wygląda super. Treningi siłowe są bardzo przyjemne.
2. Kolagen w tabletkach
https://pantabletka.pl/czy-kolagen-dzia ... -i-opinia/
3. Szczotkowanie ciała
4. Balsamy na rozstępy
Generalnie to nie polecam tyć, bo straszne uczucie, redukcja jest męcząca, wymiana szafy kosztowna. Polecam stosować dietę i ćwiczyć, nawet mając prawidłową wagę. Od tego czasu nie jestem zmęczona, poprawiło się libido, pierwszy raz w życiu się nie garbię, bo wzmocniłam plecy, nie umieram jak mam dobiec na przystanek. Super sprawa.
Zabrzmię jak Olfa, ale serio znajdź ćwiczenie, które sprawi ci radość. Ja teraz jestem na L4 i czuję się dziwnie, że nie mogę iść na siłownię, jakby ktoś mi wyjął coś z ręki bez uprzedzenia. Ścianka wspinaczkowa pozwala wrócić trochę do dzieciństwa i poczuć się, jakbyś wspinała się po drzewach. Squash jest super, ale na początku może to być morderczy wysiłek. Badmintona każdy lubi i nie jest tak męczący jak squash. Rower też jest przyjemny, o ile nie jeździsz po mieście i nie wdychasz spalin. Pamiętaj o kasku.