ritor pisze: ↑czw sie 15, 2024 10:42 am
Dzisiaj ja mam ,,randkową horror story". Byłam dzisiaj umówiona na randkę, wydawało się fajny facet, dojrzały, 190 cm (hehe). Wykorzystując, że jest dzisiaj święto, chciał mnie zabrać w fajne miejsce, które nie jest kawą z Maka. Umówieni byliśmy na 10, jeszcze ok. 9 normalnie pisaliśmy, podałam mu adres gdzie ma mnie odebrać, wszystko spoko, żadnych dziwnych sygnałów. Poszłam się przyszykować, moja ulubiona sukienka, balerinki, włoski dajsonem pofalowane, djor na ustach rozumiecie fenxy szmency wyglądam jak milion dolarów. Wracam do pokoju, odpisuję na wiadomość i oho - pojedynczy ptaszek na WhatsAppie. Nie przejęłam się tym zbytnio, bo może stracił zasięg jadąc przez pipidówy na Śląsku. Ale po 10 minutach nadal pojedynczy ptaszek. Wchodzę na portal na którym się poznaliśmy - dostałam bloka X D 20 MINUT PRZED SPOTKANIEM! X D Na szczęście nie zablokował normalnie numeru, więc wysłałam mu krótkiego SMS, że to bardzo nieładnie z jego strony, mógł chociaż dać znać wcześniej, a nie zachowywać się jak dziecko dając bloki i że nie mam zamiaru go nekać, powodzenia Ciastko. Oczywiście odczytał i nic nie odpisał. A że ładnie wyglądałam to nie mogło się to zmarnować, także siedzę sobie odwalona w parku i endżojuje się słoneczkiem
Byłam zła przez jakieś 2 minuty, a teraz lśnię złotym włosem i stopy moczę w trawie. Pozdrawiam was dziewczyny i trzymajcie kciuki, żeby stópkarze mnie nie zaatakowali
\
Kurcze co za dupek...
Ciekawe, czy to nie był fake i ktoś się za niego nie podszywał.
Spotkanie na randkę o 10 rano o ile się nie idzie na wspólne śniadanie jest dla mnie bardzo ciekawe
Dodatkowo propozycja, że coś ugotuje i popływacie motorówką, no brzmi mega. Ale aż za bardzo jak na zapoznawcze spotkanie z obcą kobietą z internetu, to jest takie aż za bardzo.
Super, żer wykorzystałaś ładny poranek i to, że poświęciłaś czas na wyszykowanie. Spacerek do parku i czas samej ze sobą super
Najgorzej to zostać w domu i się zastanawiać co poszło nie tak i dlaczego.
Chciałabym poruszyć też jedną ważną sprawę, napisałaś, że podałaś mu adres i miał po Ciebie przyjechać.
Ja wiem, że to jest super jak facet przyjedzie i odwiezie i tak być powinni, ale nie na pierwszym spotkaniu, przede wszystkim dbajmy o swoje bezpieczeństwo.
Nigdy nie powinno podawać się swojego adresu obcym ludziom z internetu i wsiadać do samochodu.
Nie mamy pojęcia, kto to jest i jakie ma zamiary, to, że z kimś się miło pisze i sobie kogoś wygooglamy nic nie znaczy.
Jeżeli jedziemy gdzieś z obcym facetem powinno to być miejsce, z którego będziemy wstanie szybko i łatwo wrócić na własną rękę, zdecydowanie miejsca publiczne, nigdy odludzia.
Wiem, że wizja super randki i miło spędzonego czasu sprawia, że o tym nie myślimy albo eee, co się może stać, ale warto o tym pomyśleć na poważnie, w obecnych czasach jest masa psycholi. Warto też zadbac o swój komfort, może facet nam się wcale nie spodoba, będzie nas drażnić jego ton głosu, będzie miał słabe żarty, będzie opryskliwy, nachalny itp. Zamykając się z nim w samochodzie nie mamy łatwej możliwości wycofania się.
Prawda jest taka, że gdybyś szła po ulicy i zatrzymałby się samochód i facet zaproponowałaby podwózkę, to byś wsiadła? Zapewne nie.
Wiem, że jak się mieszka w małej miejscowość to ciężko bez tego samochodu, ale mimo wszystko, warto znaleźć jakąś kawiarnie blisko siebie i tam się spotkać, a wyjazdy zostawić na później.
Uważajcie na siebie Dziewczyny, przede wszytstkim Wasze bezpieczeństwo i komfort