Re: Tajemnicze zaginięcia
: czw lip 25, 2024 10:09 am
Niestety zmarłamadokamadi pisze: ↑wt lip 23, 2024 3:57 pm Nie wiem, nie śledzę go poza youtubem. Mam nadzieję, że z nią lepiej.
Niestety zmarłamadokamadi pisze: ↑wt lip 23, 2024 3:57 pm Nie wiem, nie śledzę go poza youtubem. Mam nadzieję, że z nią lepiej.
Mateusz Żukowski to historia tragiczna, jego rodzina rozpadła się przez to zaginięcie a jego tata popadł w długi… serce mnie boli jak go widzę, on nadal szuka i ma nadzieję…
Rozwiniesz, jak to zabili? Bo co innego nieszczesliwy wypadek podczas zabawy nad woda, a co innego brutalne morderstwo jak w przypadku Jamesa Bulgera z Wielkiej Brytanii.
Kojarzę bardzo dobrze. Jego ojciec działa głównie na Fejsie, a przynajmniej działał jeszcze do niedawna. Przestałam śledzić tą sprawę już jakiś czas temu, gdyż moim zdaniem tata Mateusza powinien skonsultować się ze specjalistą, który pomoże mu ogarnąć swoje życie i emocje. Jeśli mnie pamięć nie myli, to ci chłopcy byli przesłuchiwani na wariografie w tej sprawie i nic to do niej nie wniosło, ale tata mimo wszystko się na nich uwziął.
Mam wrażenie że często jest tak że rodzina łapie się jakiejś teorii i się na niej fiksuje mimo że może to nie być prawdaKrwawaMary pisze: ↑czw lip 25, 2024 9:03 pm Kojarzę bardzo dobrze. Jego ojciec działa głównie na Fejsie, a przynajmniej działał jeszcze do niedawna. Przestałam śledzić tą sprawę już jakiś czas temu, gdyż moim zdaniem tata Mateusza powinien skonsultować się ze specjalistą, który pomoże mu ogarnąć swoje życie i emocje. Jeśli mnie pamięć nie myli, to ci chłopcy byli przesłuchiwani na wariografie w tej sprawie i nic to do niej nie wniosło, ale tata mimo wszystko się na nich uwziął.
Tez mi sie tak wydajeLaboskq pisze: ↑pt lip 26, 2024 12:43 pm To bardzo ciekawe…
Ja myślę, że Monika wsiadła do kogoś do samochodu, który zresztą jest na nagraniu. SMS do koleżanki, że słyszy muzykę miał być tylko zmyłka, że idzie do domu, a tak naprawdę szła na przystanek bo z kimś się tam umówiła. Sam fakt, że zaczęła dbać o siebie, zmieniać swój wygląd pokazuje, że chciała się podobac i pojawiło się zainteresowanie chłopakami, tudzież mężczyznami.
Do sprawy Moniki co jakiś czas wracam z ciekawości czy coś ruszyło. Według mnie nie wsiadła do obcego samochodu. To co się stało wydarzyło się w wiosce. Telefon przestał się logować o 2.33 w nocy, niedaleko przystanku to znaczy, że nadal tam była. Nigdy go nie odnaleziono. Słyszała jakąś muzykę, może poszła w jej kierunku, może ktoś z sąsiadów imprezował, chciała się dołączyć, wydarzyło się tam coś złego i do rana ktoś zdążył zatrzeć ślady? Nie sądzę, że po tylu latach nastąpi przełom, tak samo jak nie sądzę, że dziewczynka żyje. Nawet jakby ją wywieziono do jakiegoś domu publicznego, przez tyle lat miała by szansę w jakiś sposób skontaktować się z rodziną. Swoją drogą bardzo im współczujęPlatini_blabla pisze: ↑pt lip 26, 2024 5:28 pm W ogóle to na fb jest grupa „szukamy Moniki Kobyłki” tam się ludzie wypowiadają, niektórzy podają się za medium… można poczytać
Bardzo tajemnicze zaginięcie. Zaginieni przed laty prawdopodobnie mają swoje ustalenia, dowody na to że Joanna żyje i ma się dobrze. Zmieniła imię i nazwisko, podobno nie ma dzieci. Wygląda na to że prawda o jej zaginięciu jest wstydliwa dla jej rodziny stąd prośba o niezajmowanie się już tą sprawą.
Moim zdaniem teoria o tym że Joanna wpadła w jakieś tarapaty w związku z pracą i znajomymi Włochami jest mało prawdopodobna. Mało wiadomo o jej życiu prywatnym, rodzinnym. Wydaje mi się że jak ktoś znika zrywając na tyle lat kontakt z najbliższą rodziną to znaczy że tam właśnie był problem.xclauu pisze: ↑czw lip 18, 2024 3:03 pm Właśnie czytałam o tym, że może się ukrywać ze względu na jakieś znajomości po pracy we Włoszech. Dzień przed zaginięciem studiowała rozkład statku, co też jest dziwne, tym bardziej, że jest wiele sprzecznych informacji, z jednej strony ktoś twierdzi, że po dopłynięciu do Szwecji ilość pasażerów była taka sama, a z drugiej, że wcale nikt nie liczył już pasażerów w docelowym porcie. Jeszcze te nagranie na pocztę byłego chłopaka, że chciałaby go ostatni raz usłyszeć. Ciekawe, jeśli żyje to czemu wcześniej nie dała znać chociażby rodzinie, a ten koleś ze Szwecji podobno chciał kasę od matki i podał rzekomy numer telefonu Brylowskiej, ale on już był nieaktywny
W wersji szefa Sebastiana coś się nie klei. Fakt że był ostatnią osobą która go widziała a że podobno to typ spod ciemnej gwiazdy to pewnie dobrze wie co się stało z SebastianemKissa pisze: ↑pn lip 22, 2024 10:57 am A co myślicie o zaginięciu Sebastiana Sierpińskiego? Ten który ponoć wybiegł w pole kukurydzy i zniknął? A w samochodzie ponoć czekał na niego jego szef. Swoją drogą posiadał on jaguara i nie mam tu na myśli w tym momencie marki samochodu.
https://www.google.de/url?sa=t&source=w ... SwAH9VYhmO
Też myślę że rodzina Bogdańskich uciekła i gdzieś żyją. Zamożną rodzina, życie na wysokim poziomie, zaczęły się problemy finansowe. Przed zaginięciem zebrali ogromną gotówkę z różnego rodzaju pożyczek. W ostatniej chwili sprzedali jeszcze samochód. Ogólnie ciekawa historia. Niby zwykła rodzina a potrafili zorganizować taką ucieczkę i zacząć życie gdzieś tam na nowo, jako inne osoby. Gotowy scenariusz na film
Ja mam mieszane uczucia w zeszłym roku broniłam szefa bo jednak niby po pobiciu Sebastian zachowywał się dziwnie ale z drugiej strony to trochę nie ma sensu, i znikający/pojawiający się kapelusz przy przeszukiwaniu miejsca
Tez tak sądzę. Chociaż nie wiem, czy w dzisiejszych czasach to takie proste. Zawsze kogoś zdradzi choćby akcent w obcym kraju, podejrzewam, że tam, gdzie teraz są, mocno się izolują. Na dodatek sprawa jest chyba dosyć znana w świecie, a na pewno wśród Polonii i ktoś może wpaść na to, że ta rodzina to właśnie są ci zaginięci z Polski. Inaczej jest, kiedy w takiej sprawie nogę daje jedna osoba i logicznie łatwiej jest jej się ukryć w obcym środowisku, inaczej kiedy cała rodzina naraz i mamy kilkukrotnie zwiększone prawdopodobieństwo fuckupu. Petra Pazsitka ukrywała się 31 lat nie uciekając nawet daleko, ale była sama. Mnie strasznie ciekawi, pod wpływem czego dokonała takiej decyzji.Pstroszka pisze: ↑ndz lip 28, 2024 11:56 am Też myślę że rodzina Bogdańskich uciekła i gdzieś żyją. Zamożną rodzina, życie na wysokim poziomie, zaczęły się problemy finansowe. Przed zaginięciem zebrali ogromną gotówkę z różnego rodzaju pożyczek. W ostatniej chwili sprzedali jeszcze samochód. Ogólnie ciekawa historia. Niby zwykła rodzina a potrafili zorganizować taką ucieczkę i zacząć życie gdzieś tam na nowo, jako inne osoby. Gotowy scenariusz na film
Mam podobne przemyślenia na temat Bogdańskich. Z jednej strony dużo wskazuje na to że gdzieś żyją ale ciężko sobie wyobrazic że pięcioosobowa rodzina w tym dzieci i osoba starsza od tak potrafiły nauczyć się swojej ale też innych członków rodziny nowej tożsamości. Tak samo ciężko wyobrazić sobie że żyją gdzieś i się izolują. Czy to w ogóle możliwe w przypadku tak licznej rodziny ? No cóż, może kiedyś się dowiemy.pista pisze: ↑ndz lip 28, 2024 2:02 pm Tez tak sądzę. Chociaż nie wiem, czy w dzisiejszych czasach to takie proste. Zawsze kogoś zdradzi choćby akcent w obcym kraju, podejrzewam, że tam, gdzie teraz są, mocno się izolują. Na dodatek sprawa jest chyba dosyć znana w świecie, a na pewno wśród Polonii i ktoś może wpaść na to, że ta rodzina to właśnie są ci zaginięci z Polski. Inaczej jest, kiedy w takiej sprawie nogę daje jedna osoba i logicznie łatwiej jest jej się ukryć w obcym środowisku, inaczej kiedy cała rodzina naraz i mamy kilkukrotnie zwiększone prawdopodobieństwo fuckupu. Petra Pazsitka ukrywała się 31 lat nie uciekając nawet daleko, ale była sama. Mnie strasznie ciekawi, pod wpływem czego dokonała takiej decyzji.