Leki na odchudzanie – odchudzanie, mounjaro itp.
Moderator: verysweetcherry
Leki na odchudzanie – odchudzanie, mounjaro itp.
Jak w temacie. Co myślicie? Czy ktoś z was brał? Czy może ktoś się zastanawia?
Post nie zachęca do brania leku osób, które nie powinny go brać! Jest to lek dla osób chorych na cukrzycę lub otyłość, nie dla kogoś kto waży 55 kg chce schudnąć do 50.
Post nie zachęca do brania leku osób, które nie powinny go brać! Jest to lek dla osób chorych na cukrzycę lub otyłość, nie dla kogoś kto waży 55 kg chce schudnąć do 50.
Jedna z moich klientek brała odchudzanie. Mówiła, że schudła kilka kg, ale miała problemy gastryczne jako skutek uboczny... Mocno otyła pani po pięćdziesiątce. Na YT jest też filmik, gdzie młoda dziewczyna opowiada, jak o mało się nie wykończyła, ma uszkodzoną trzustkę i będzie na ścisłej diecie do końca życia.
Ta dziewczyna to Kinia Wiczynska, gdyby ktoś był zainteresowany. Podłącze się offtopikowo pod wątek i zapytam - znacie jakieś suplementy, które pomogły wam schudnąć? Mniej lub bardziej oczywiste. U mnie bardzo sprawdził się młody jęczmień.Wuwunia pisze: ↑śr wrz 11, 2024 9:39 pm Jedna z moich klientek brała odchudzanie. Mówiła, że schudła kilka kg, ale miała problemy gastryczne jako skutek uboczny... Mocno otyła pani po pięćdziesiątce. Na YT jest też filmik, gdzie młoda dziewczyna opowiada, jak o mało się nie wykończyła, ma uszkodzoną trzustkę i będzie na ścisłej diecie do końca życia.
Suplementy nie, ale dieta oparta w dużej mierze na błotniku. Czyli jakieś granola i tego typu produkty, które sprawiają że długo nie chce się jeść.
Ten watek założyłam, bo właśnie moja mama dostała propozycję brania jednego z tych leków. Wcześniej brała naprawdę prze różne suplementy i bez efektu.
- KasandraCwir
- HottStripper
- Posty: 900
- Rejestracja: wt lut 06, 2024 9:24 am
Ja od kilku miesięcy biorę saxendę, jest to lek podobny do ozempicu, przepisał mi endokrynolog. Czy schudłam? Tak, ale kilka kg. Generalnie nie ma co liczyć na to że schudnie się od samego brania leku, ważna jest też aktywność fizyczna i zmiana diety. Dlatego śmieszą mnie samozwańczy internetowi eksperci od ozempicu, którzy przypisują go każdemu kto straci wagę, a jak ktoś do tego pisze że to od "łykania tabletek z ozempikiem" to już w ogóle ręce opadają...
-
- Gacie z oceanu
- Posty: 43
- Rejestracja: pn mar 18, 2024 9:51 am
Berberyna , mi pomogła . Choruje na cukrzycę typ 2 brałam odchudzanie, saxende ale efekty uboczne były zbyt duże i zaczęłam suplementację berberyna i mi dała dużo lepsze efekty
Kkk
Polecasz jakąś konkretną?Karolinahg85 pisze: ↑wt wrz 17, 2024 11:54 pm Berberyna , mi pomogła . Choruje na cukrzycę typ 2 brałam odchudzanie, saxende ale efekty uboczne były zbyt duże i zaczęłam suplementację berberyna i mi dała dużo lepsze efekty
Ja choruję na otyłość ,cukrzycy nie mam ,ale endokrynolog pytała mnie czy nie chcę ozempiku bo jak co to ona mi wypisze.I tak sama nie wiem zastanawiam się bardzo.Boję się trochę.Póki co samą dietą i ruchem udaje mi się powoli tracić kilogramy ale myślę o tym coraz częściej.
Od lat choruję na tarczycę, bywa różnie, mam wzloty i upadki. Szczególnie w takich stresowych sytuacjach jaką mam aktualnie. Natomiast uważam, że odchudzanie nie załatwi za Ciebie sprawy. Bo jak go odstawisz to wrócisz do poprzednich nawyków żywieniowych i kilogramy znowu wrócą. W moim przypadku zmiana stylu życia pomogła. Przestałam się katować dietami cud, staram się trzymać deficytu, jeść o tych samych godzinach, pilnować snu i ruchu. Suplementuję to co zalecał endokrynolog i jest lepiej. Wiadomo nie mam już ciała 20 latki w rozmiarze 36. Początkowo bardzo mi pomogło fitatu i wpisywanie wszystkiego (dosłownie, nawet mleka do kawy) żeby sprawdzić ile kalorii REALNIE przyjmuję dziennie. Teraz już jem intuicyjnie i jakoś to działa.Jamie pisze: ↑czw wrz 19, 2024 12:20 am Ja choruję na otyłość ,cukrzycy nie mam ,ale endokrynolog pytała mnie czy nie chcę ozempiku bo jak co to ona mi wypisze.I tak sama nie wiem zastanawiam się bardzo.Boję się trochę.Póki co samą dietą i ruchem udaje mi się powoli tracić kilogramy ale myślę o tym coraz częściej.
Nie poddawaj się! Będzie dobrze
Otóż to! Tego się właśnie obawiam a tak powoli bo powoli ale już chudnę mimo insulinooporności , niedoczynności tarczycy , haszimoto i jeszcze ten lek co ja mam wrażenie że powoduje u mnie wzrost łaknienia (bo jak inaczej nazwać syt gdzie w ulotce jak byk jest że powoduje wzrost masy ciała i rzeczywiście odkąd go biorę tak jest ) teraz od ponad mca właśnie wprowadziłam sobie deficyt kaloryczny , kupiłam białko , dużo warzyw jadam , minimalnie coś słodkiego jakiś miętowy cukierek czy coś tak to słodycze czipsy napoje gazowane smażone biały chleb wszystko out i czuję się już super ale pierwszy miesiąc to była tragedia tak mi się chciało smażonego ja pierwszy raz w życiu mam tu sukces i pewnie to dzięki temu forum bo się naczytałam i zmobilizowałam żeby się wziąć za siebie i swoje zdrowie
No i super! Jeszcze co mogę doradzić, jak masz ochotę na to ciasto to możesz je zjeść wiadomo nie codziennie. No ale nie przytyjesz jak zjesz ciacho raz czy dwa razy w miesiącu. A dzięki takiemu pozwalaniu sobie czasem łatwiej zmienić nawyki żywienioweJamie pisze: ↑czw wrz 19, 2024 12:34 am Otóż to! Tego się właśnie obawiam a tak powoli bo powoli ale już chudnę mimo insulinooporności , niedoczynności tarczycy , haszimoto i jeszcze ten lek co ja mam wrażenie że powoduje u mnie wzrost łaknienia (bo jak inaczej nazwać syt gdzie w ulotce jak byk jest że powoduje wzrost masy ciała i rzeczywiście odkąd go biorę tak jest ) teraz od ponad mca właśnie wprowadziłam sobie deficyt kaloryczny , kupiłam białko , dużo warzyw jadam , minimalnie coś słodkiego jakiś miętowy cukierek czy coś tak to słodycze czipsy napoje gazowane smażone biały chleb wszystko out i czuję się już super ale pierwszy miesiąc to była tragedia tak mi się chciało smażonego ja pierwszy raz w życiu mam tu sukces i pewnie to dzięki temu forum bo się naczytałam i zmobilizowałam żeby się wziąć za siebie i swoje zdrowie
^To prawda i też tak postanowiłam że nie będę tak robić żeby to była katusza najwyżej jak mi się zachce to to coś wliczę w deficyt. Na tą chwilę mój game changer to chleb nie chleb czyli taki z samych ziaren bez drożdzy bez mąki ... i POMIDORY jako przekąska. oby to trwało.
A polecacie jakieś wspomagacze odchudzania inne niż odchudzanie, saxenda itp?
Ja aktualnie ważę 72,5kg co ogólnie jest „sukcesem” bo jestem 8msc po porodzie gdzie przed ciążą ważyłam 75,5.
Jednak chciałabym zobaczyć w końcu tą 6 z przodu
Mam wrażenie, że się zapętliłam… czy jem mniej czy więcej to waga stoi i się nie rusza…
Ja aktualnie ważę 72,5kg co ogólnie jest „sukcesem” bo jestem 8msc po porodzie gdzie przed ciążą ważyłam 75,5.
Jednak chciałabym zobaczyć w końcu tą 6 z przodu
Mam wrażenie, że się zapętliłam… czy jem mniej czy więcej to waga stoi i się nie rusza…
Im dłużej jesteś na deficycie tym bardziej organizm przyjmuje go za normę. Musisz podnieść kalorykę i za jakiś czas znowu obciąć. Ktoś tu polecał berberynę.Mvrtvz pisze: ↑pt wrz 27, 2024 2:36 pm A polecacie jakieś wspomagacze odchudzania inne niż odchudzanie, saxenda itp?
Ja aktualnie ważę 72,5kg co ogólnie jest „sukcesem” bo jestem 8msc po porodzie gdzie przed ciążą ważyłam 75,5.
Jednak chciałabym zobaczyć w końcu tą 6 z przodu
Mam wrażenie, że się zapętliłam… czy jem mniej czy więcej to waga stoi i się nie rusza…
Właśnie mam wrażenie że czy jem mniej czy więcej to i tak brak efektów…
Ile czasu powinno się być na wyższej kaloryce?
Nie brałam ale nie polecam- przy odchudzanie spadną ci mięśnie- w tym te na twarzy. Pamiętaj im mniej tłuszczu na twarzy tym nasza twarz z czasem może się wydawać na starszą niż jest. Ten drugi lek bierze znajoma- ma znaczna insulinoopornośc i aby przyjmować go bezpiecznie jest pod opieką diabetologa. Myślę , że możesz sobie szkodę zrobić większą . A myślałaś o kupieniu bieżni małej i w domu chodzeniu jak nie lubisz na spacery albo boisz się sama? Moja mama tak zrzuciła w 3-4 miesiące 5 kg codziennie dobijała do 15000 tys kroków .
To akurat nie dla mnie lek tylko mojej mamie lekarz zaproponował (mama otyłość + cukrzyca). Mama nie umie przestać jeść za dużo, próbowałyśmy z dietetykiem. Umie być na deficycie 1-2 dni tylko jak jej patrzę na ręce, 3 dnia juz robi się drażliwa, poza tym ja mieszkam w innym mieście. Lek został zaproponowany, żeby po prostu przestała dużo jeść. Kroki, ruch itd. ona to robi, ale po prostu za dużo je.Omadonno pisze: ↑śr paź 02, 2024 2:15 pm Nie brałam ale nie polecam- przy odchudzanie spadną ci mięśnie- w tym te na twarzy. Pamiętaj im mniej tłuszczu na twarzy tym nasza twarz z czasem może się wydawać na starszą niż jest. Ten drugi lek bierze znajoma- ma znaczna insulinoopornośc i aby przyjmować go bezpiecznie jest pod opieką diabetologa. Myślę , że możesz sobie szkodę zrobić większą . A myślałaś o kupieniu bieżni małej i w domu chodzeniu jak nie lubisz na spacery albo boisz się sama? Moja mama tak zrzuciła w 3-4 miesiące 5 kg codziennie dobijała do 15000 tys kroków .
To jeśli dla mamy to z dwojga lepszy ten Monjuaro- on nie zmniejsza mięśni. Kurczę to może trzeba z lekarzem skonsultować dawkę ?lalisa pisze: ↑śr paź 02, 2024 4:44 pm To akurat nie dla mnie lek tylko mojej mamie lekarz zaproponował (mama otyłość + cukrzyca). Mama nie umie przestać jeść za dużo, próbowałyśmy z dietetykiem. Umie być na deficycie 1-2 dni tylko jak jej patrzę na ręce, 3 dnia juz robi się drażliwa, poza tym ja mieszkam w innym mieście. Lek został zaproponowany, żeby po prostu przestała dużo jeść. Kroki, ruch itd. ona to robi, ale po prostu za dużo je.
A tak pomyślałam- skoro problem jest w dużych ilościach jedzenia:
1. Czy mamie to przeszkadza i faktycznie chce schudnąć? Czy raczej jest to nacisk z każdej strony a ona tego „nie czuje”?
2. Może jedzone ilości ulegną zmniejszeniu gdy mama będzie jadła wolniej, bardziej bogato w białko? Może kwestia tego że nie ma uczucia sytości i stąd te ilości
1. Czy mamie to przeszkadza i faktycznie chce schudnąć? Czy raczej jest to nacisk z każdej strony a ona tego „nie czuje”?
2. Może jedzone ilości ulegną zmniejszeniu gdy mama będzie jadła wolniej, bardziej bogato w białko? Może kwestia tego że nie ma uczucia sytości i stąd te ilości
1. Chce schudnac. Ma 60 lat, cale życie była szczupła i ciężko jej np. wstawać z łóżka (waga 90 kg, wzrost 163). Lekarz tez zaleca przy cukrzycy. Nie ma nacisku od rodziny, od lekarza tak.Mvrtvz pisze: ↑śr paź 02, 2024 5:24 pm A tak pomyślałam- skoro problem jest w dużych ilościach jedzenia:
1. Czy mamie to przeszkadza i faktycznie chce schudnąć? Czy raczej jest to nacisk z każdej strony a ona tego „nie czuje”?
2. Może jedzone ilości ulegną zmniejszeniu gdy mama będzie jadła wolniej, bardziej bogato w białko? Może kwestia tego że nie ma uczucia sytości i stąd te ilości
2. To chyba jedzenie emocjonalne Chociaż nie wiem. Miała dietę z duża ilością białka i zawsze błonnik na śniadanie, to dopychała potem kiełbasa i delicjami :D cale życie tak jadła, ze tu cos skubnęła, tam cos i była szczupła - ale pewnie inny tryb życia, inny wiadomo wiek, inne wszystko. Wiec lekarz powiedział, żeby się zastanowiła i wypisze receptę na odchudzanie albo mojaro, ale mama się boi tych leków, bo słyszała, ze rozwalają trzustkę. A nie znamy nikogo kto to bierze.
-
- Ciastko
- Posty: 6
- Rejestracja: pn paź 21, 2024 10:40 pm
Osoba z bliskiego mi otoczenia bierze odchudzanie na odchudzanie i nie polecam