Cześć wszystkim, przychodzę do Was z czymś nad czym zastanawiam się już dłuższy czas.
Otóż w tym roku będę kończyć studia licencjackie w małym mieście, w którym wynajmuje pokój. Od roku mam partnera, który mieszka w okolicach z rodzicami, pracuje i robi jakieś swoje biznesy, a mnie ciągnie do większego miasta. Około 50 km od niego, albo jeszcze dalej. Nie wiem co zrobić, nie mogę wymagać od niego przeprowadzki. Chciałabym zobaczyć jak wygląda życie w innym miejscu. Moi rodzice znowu woleliby żebym wrocila do nich, na wies i pracowała w miejscowości obok.
Może ktoś był w takiej sytuacji? Na co byście się zdecydowali?
Studia w innym mieście a związek
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherryDokładnie jak wyżej. Rób to co naprawdę czujesz, że jest dla Ciebie odpowiednie w tym momencie. Nie staraj się nikomu dogodzić, bo zawsze będzie coś nie tak, a Ty będziesz się męczyć, bo i tak będzie Cię ciągnęło gdzie indziej.
Jeśli jemu będzie zależało to 50 km to żadna odległość.
Jeśli przestanie mu zależeć to mieszkanie blisko siebie tego nie podtrzyma. Póki nie ma oficjalnej deklaracji z jego strony, nie planujecie w najbliższej przyszłości ślubu, dzieci czy zakupu wspolnej nieruchomości - dziewczyno myśl w pierwszej kolejności o sobie.
Powrót do rodziców podetnie Ci skrzydła i zagłuszy to co naprawdę czujesz. Znowu bedziesz sie czuć jak w szkole średniej albo innym gimnazjum.
Jeśli jemu będzie zależało to 50 km to żadna odległość.
Jeśli przestanie mu zależeć to mieszkanie blisko siebie tego nie podtrzyma. Póki nie ma oficjalnej deklaracji z jego strony, nie planujecie w najbliższej przyszłości ślubu, dzieci czy zakupu wspolnej nieruchomości - dziewczyno myśl w pierwszej kolejności o sobie.
Powrót do rodziców podetnie Ci skrzydła i zagłuszy to co naprawdę czujesz. Znowu bedziesz sie czuć jak w szkole średniej albo innym gimnazjum.
Chłopy przychodzą i odchodzą, a to co zainwestujesz w siebie zostanie. Czy to edukacja, czy doświadczenie.Klosz pisze: ↑czw lis 20, 2025 1:25 pm Cześć wszystkim, przychodzę do Was z czymś nad czym zastanawiam się już dłuższy czas.
Otóż w tym roku będę kończyć studia licencjackie w małym mieście, w którym wynajmuje pokój. Od roku mam partnera, który mieszka w okolicach z rodzicami, pracuje i robi jakieś swoje biznesy, a mnie ciągnie do większego miasta. Około 50 km od niego, albo jeszcze dalej. Nie wiem co zrobić, nie mogę wymagać od niego przeprowadzki. Chciałabym zobaczyć jak wygląda życie w innym miejscu. Moi rodzice znowu woleliby żebym wrocila do nich, na wies i pracowała w miejscowości obok.
Może ktoś był w takiej sytuacji? Na co byście się zdecydowali?
Na Twoim miejscu wyprowadziłabym się do większego miasta. Do domu i rodziców zawsze możesz wrócić, a teraz masz jeden z lepszych momentów w życiu by próbować i wprowadzać zmiany. A 50 km to na moje nie jest wcale tak daleko. Moim zdaniem będziesz żałować jeśli nie spróbujesz.