Pani Mirella
Moderator: verysweetcherryRe: Pani Mirella
Smutne, że nie ma w ogóle możliwości ratowania takich ludzi, pewnie zastraszonych przez rodziców...
Miałam kiedyś koleżankę z podstawówki, która miała wypadek i po nim była niepełnosprawna (problemy z kręgosłupem). Rodzice tak strasznie na nią chuchali i dmuchali, ograniczali kontakty z koleżankami, nie pozwoli dostąpić do matury, niektórzy sąsiedzi i znajomi chyba nawet zaczęli myśleć, że ona jest niepełnosprawna intelektualnie... A była całkiem normalna. Kiedy po latach ją odwiedziliśmy ze znajomymi z klasy, była już trochę "zdziwaczała", cały czas spędzała w internecie bo przez tyle lat miała kontakty tylko z rodziną... Co potem taki człowiek ma zrobić, ani wykształcenia, ani nic.
Miałam kiedyś koleżankę z podstawówki, która miała wypadek i po nim była niepełnosprawna (problemy z kręgosłupem). Rodzice tak strasznie na nią chuchali i dmuchali, ograniczali kontakty z koleżankami, nie pozwoli dostąpić do matury, niektórzy sąsiedzi i znajomi chyba nawet zaczęli myśleć, że ona jest niepełnosprawna intelektualnie... A była całkiem normalna. Kiedy po latach ją odwiedziliśmy ze znajomymi z klasy, była już trochę "zdziwaczała", cały czas spędzała w internecie bo przez tyle lat miała kontakty tylko z rodziną... Co potem taki człowiek ma zrobić, ani wykształcenia, ani nic.
- gunernialne
- Szpilson
- Posty: 601
- Rejestracja: sob maja 17, 2025 7:22 pm
Sympatia redakcji Uwagi dla tych trzech koleżanek jest naprawdę ciekawa. One wskazują, że nie mają do niej dostępu przez matkę, a lektor mówi o objaśnieniu jej przez nie świata czy coś w tym stylu
- gunernialne
- Szpilson
- Posty: 601
- Rejestracja: sob maja 17, 2025 7:22 pm
+ wiem, że chodziło o czas, gdy była w szpitalu, ale kontekst tej wypowiedzi dawał bardziej wrażenie, jakby już objechały z nią wszystkie zoo i kina w województwie xDgunernialne pisze: ↑pt paź 24, 2025 8:06 pm Sympatia redakcji Uwagi dla tych trzech koleżanek jest naprawdę ciekawa. One wskazują, że nie mają do niej dostępu przez matkę, a lektor mówi o objaśnieniu jej przez nie świata czy coś w tym stylu
Gdyby te przekupy naprawde chcialy pomoc to by nie zakladaly kont na social mediach, nie gadaly o tym tyle. Krowa ktora duzo ryczy, malo mleka daje. To jest obliczone bardziej na lans ich samych niz jakakolwiek pomoc Mirelli wg mnie.
Gdyby nie te przekupy Mirella by już nie żyła.Pewnie zabiłaby ja sepsa. Gdyby nie te przekupy i ich "lans" w mediach Mirella wróciłaby do domu i nikogo nawet smród by nie doleciał,że dalej jest w niewoli.
Dzięki tym przekupom cały czas jest szansa na wyrwanie jej z toksycznego domu.
Tylko "lans" w mediach daje jakąś nadzieję przy totalnej niemocy instytucji państwowych.
- berry blast
- Kciuk
- Posty: 883
- Rejestracja: śr cze 11, 2025 3:48 pm
A to naprawdę cud nad Wisłą, że zdążyły na trzy dni przed ewentualnym zgonem pani Mirelli. Nie było ich 27 lat ale zdążyły rzutem na taśmę zanim dopadnie ją sepsa. Szkoda, że jeszcze nie wiemy na co pójdzie 70 tysięcy ze zbiórki. Na Zoo i lody z maka?Ojojojka pisze: ↑pt paź 24, 2025 11:10 pm Gdyby nie te przekupy Mirella by już nie żyła.Pewnie zabiłaby ja sepsa. Gdyby nie te przekupy i ich "lans" w mediach Mirella wróciłaby do domu i nikogo nawet smród by nie doleciał,że dalej jest w niewoli.
Dzięki tym przekupom cały czas jest szansa na wyrwanie jej z toksycznego domu.
Tylko "lans" w mediach daje jakąś nadzieję przy totalnej niemocy instytucji państwowych.
A to nie sąsiad się pierwszy zorientował?Ojojojka pisze: ↑pt paź 24, 2025 11:10 pm Gdyby nie te przekupy Mirella by już nie żyła.Pewnie zabiłaby ja sepsa. Gdyby nie te przekupy i ich "lans" w mediach Mirella wróciłaby do domu i nikogo nawet smród by nie doleciał,że dalej jest w niewoli.
Dzięki tym przekupom cały czas jest szansa na wyrwanie jej z toksycznego domu.
Tylko "lans" w mediach daje jakąś nadzieję przy totalnej niemocy instytucji państwowych.
-
Dociekliwa
- Mokra Włoszka
- Posty: 66
- Rejestracja: wt sty 07, 2025 8:09 pm
To chyba byl partner jednej z nich ale nie jestem pewna
- gunernialne
- Szpilson
- Posty: 601
- Rejestracja: sob maja 17, 2025 7:22 pm
Ten sąsiad to też dobry. Ewidentnie coś słyszał. W takim razie nie było to chyba siedzenie cicho jak mysz pod miotłą. Może jakieś awantury czy głośniejsza wymiana zdań skoro ta matka niby taka porywcza.
To zamiast pójść raz i zgłosić to jakimś służbom (zwłaszcza, że dostawali tam info o porwaniu/zaginięciu) to przez lata plotkował o tym z sąsiadkami xD
A po fakcie idzie sobie do niej delegacja tych sąsiadów i pyta "No jak tam Mirelka? Chodź no tu podejdź" xD
- SmokAnalog
- 120mkw
- Posty: 1620
- Rejestracja: czw lut 29, 2024 2:45 pm
Z tymi sąsiadami to już jest klasyka gatunku, nieważne czy za ścianą człowieka się więzi, gwałci czy szlachtuje, sąsiedzi dowiadują się niby ostatni z gazet.gunernialne pisze: ↑sob paź 25, 2025 10:28 am Ten sąsiad to też dobry. Ewidentnie coś słyszał. W takim razie nie było to chyba siedzenie cicho jak mysz pod miotłą. Może jakieś awantury czy głośniejsza wymiana zdań skoro ta matka niby taka porywcza.
To zamiast pójść raz i zgłosić to jakimś służbom (zwłaszcza, że dostawali tam info o porwaniu/zaginięciu) to przez lata plotkował o tym z sąsiadkami xD
A po fakcie idzie sobie do niej delegacja tych sąsiadów i pyta "No jak tam Mirelka? Chodź no tu podejdź" xD
Ja mam takie luźne rozważania na ten temat, co się tam mogło stać, więc nie krzyczcie gdybym się mylił ;) zwróćcie uwagę, w jakim wieku Mirella zniknęła - miała 15 lat. A to taki wiek, w którym robi się różne niezbyt rozsądne rzeczy - być może np. zaczęła się zachowywać wyzywająco, przynajmniej z punktu widzenia rodziców? Rodzice starszej daty, być może ponadprzeciętnie religijni postanowili ją "chronić" uwięzieniem w klitce, być może tymczasowo, jednak zrobili jej pranie mózgu i po pewnym czasie nie musieli jej trzymać tam siłą, bo po prostu zaczęła się na to zgadzać mimo, że robili jej tym krzywdę. Ze strzępów informacji, jakie do mnie docierają m.in.stąd wynika, że matka dosyć apodyktyczna, może zaburzona, a ojciec pod pantoflem, no i nieszczęście jest na świecie. Dziś chyba nie byłoby to możliwe, bo jednak obowiązek szkolny + media społecznościowe, po prostu trudniej kogoś tak zniknąć, ale w 1997? Szczególnie, jeśli szkoła i sąsiedzi łyknęli bajkę o poszukiwaniu biologicznCh rodziców Mirelli.
-
Psotkaplotka
- TrampekLV
- Posty: 643
- Rejestracja: ndz wrz 22, 2024 9:35 pm
Te koleżanki robią z tego coraz większą szopkę. Naprawdę w tej sytuacji nagłaśnianie tego aż tak bardzo nie ma chyba sensu. Ja wiem, że ofiara, czyli Pani Mirella może nie wiedzieć co robić czy zdawać sobie do końca sprawy w jakiej jest sytuacji, ale równie dobrze ona może sobie nie życzyć żeby cała Polska teraz bez jej udziału i zgody gadała o tym co się z nią stało i spekulowała czy przypadkiem nie ma chorób psychicznych albo niepełnosprawności intelektualnej, bo trzy „koleżanki” snują swoje historie. Poza tym ta ilość kasy… czy ktoś Mirellę zapytał w ogóle czego ona chce, czego potrzebuje czy zostało za nią zaplanowane, że jak tylko wyjdzie z chaty to zrobią turnee po wszystkich zoo w Polsce i Europie. Oczywiście specjalnie tutaj trochę to hiperbolizuję, ale to jest typowe przedmiotowe traktowanie człowieka i uszczęśliwianie na siłę. Stawiam wszystko na to, że po 27 latach izolacji człowiek nie marzy wcale o kawiarni, zoo i salonie fryzjerskim. A to stawianie im kawek… no po prostu pomysł na zarobek kosztem Pani Mirelli. Serio dziewczyny nikt wam nie każe poświęcać teraz swojego życia i etatów na prowadzenie zbiórki (bo chyba nic więcej nie robią)?
-
xoseraphina
- FejkTiffany
- Posty: 651
- Rejestracja: pn maja 01, 2023 11:15 pm
[/quote]Poludnica pisze: ↑czw paź 16, 2025 5:47 pm To pomyśl jeszcze raz, dziewczyna najpewniej miała zaburzenia emocjonalne lub psychiczne, a obowiązkiem rodziców jest i było w latach 90 zapewnienie nieletniej opieki zdrowotnej. Jeśli odmawiała opuszczenia mieszkania z powodu zaburzeń/lęków/depresji to powinni ją po pierwsze diagnozować psychiatrycznie, po drugie jeśli zaszłaby taka potrzeba umieścić w szpitalu, a nie zamknąć drzwi i udawać, że przestała istnieć
Jak można napisać coś takiego jak napisałaś, zero wyczucia, wrażliwości i pojęcia.
quote=manchester post_id=2262157 time=1760596808 user_id=302797]
Przecież ten pokój nie wygląda jakość tragicznie.. ściana wymalowana, półka zadbana, a na niej " nowoczesny" świeżak. Skoro babrała się we własny ekstrementach, to jakim cudem sądziedzi tyle lat nie skarżyli się na odór z tego mieszkania. Nie zostało wyjaśnione, czego dotyczyła awantura, do której zostali wezwani policjanci. W tym pseudo reportażu brakowało mi wypowiedzi chociażby innych sąsiadów - kto zazwyczaj robił zakupy w tej rodzinie, kto wychodził z domu, co to za ludzie, czy mieli gości, czy ktoś z bloku z nimi rozmawiał...
Ja myślę, że ta Mirella "uwięziła" się samowolnie, nie chciało jej się może uczyć, zasiedziała się w domu, nie wyrobiła dowodu osobistego z własnego lenistwa, nie miała ubezpieczenia, bo nigdzie nie była zatrudniona, do pośredniak też może było za daleko, żeby się zarejestrować i uzyskać ubezpieczenie zdrowotne. Potem nastąpiła jakaś choroba nóg, ale że nie miała ani pieniędzy ani ubezpieczenia to leżała w domu , rodzice też byli świadomi wysokich kosztów leczenia, dlatego nie zgłąszali tego nigdzie.
Było powiedziane, ze nie wietrzyli mieszkania/ nie otwierali okien, bo każdy powiew wiatru powodował ból w nogach, jakby igiełki się wbijały, czyli w jakiś sposób ci "rodzice" mieli na uwadze jej komfort, żeby nie bolało bardziej.
Pani Mirella dziękowała za uratowanie życia, ale tu bardziej chyba chodziło o uratowanie nóg, zagojenie tych ran itd, bo koszty leczenia zostaną pokryte ze zbiórki tych lansujących się pań.
za dużo pytań, za mało odpowiedzi.
Kiedyś nie było takiej świadomości na temat zaburzeń i chorób psychicznych. Ludzie uważali to za wstyd, drudzy nie wiedzieli co mają robić, a jeszcze inni machali ręką i kazali "nie przesadzać, wziąć się w garść i nie dramatyzować". Do tej pory ludzie starszej daty bagatelizują takie problemy, a nawet nie mają żadnej wiedzy na ten temat, dla nich to abstrakcja mieć jakieś problemy ze sobą i uważają to za wytwór dzisiejszych czasów. W latach 90 takie myślenie było bardzo często spotykane. Ludzie podnosili się wtedy po komunie (po której, swoją drogą, sami mieli zryte łby), nikt nie myślał o szerzeniu świadomości na temat zdrowia psychicznie, bo to było nie do pomyślenia, że w końcu nadeszły lepsze czasy, a mimo to ktoś może mieć depresję. Pomoc psychologiczna i jakość diagnoz też pozostawiała wiele do życzenia.
I na trychologa :Dberry blast pisze: ↑sob paź 25, 2025 12:10 am A to naprawdę cud nad Wisłą, że zdążyły na trzy dni przed ewentualnym zgonem pani Mirelli. Nie było ich 27 lat ale zdążyły rzutem na taśmę zanim dopadnie ją sepsa. Szkoda, że jeszcze nie wiemy na co pójdzie 70 tysięcy ze zbiórki. Na Zoo i lody z maka?
Ja jestem rownolatką Mirelli i ośmielam się nie zgodzić. Ani nikt nie miał zrytych łbów ani leczenie psychiatryczne dzieci i młodzieży nie było czymś wyjątkowym. Nie da się obronić tych rodziców.
[/quote]
Kiedyś nie było takiej świadomości na temat zaburzeń i chorób psychicznych. Ludzie uważali to za wstyd, drudzy nie wiedzieli co mają robić, a jeszcze inni machali ręką i kazali "nie przesadzać, wziąć się w garść i nie dramatyzować". Do tej pory ludzie starszej daty bagatelizują takie problemy, a nawet nie mają żadnej wiedzy na ten temat, dla nich to abstrakcja mieć jakieś problemy ze sobą i uważają to za wytwór dzisiejszych czasów. W latach 90 takie myślenie było bardzo często spotykane. Ludzie podnosili się wtedy po komunie (po której, swoją drogą, sami mieli zryte łby), nikt nie myślał o szerzeniu świadomości na temat zdrowia psychicznie, bo to było nie do pomyślenia, że w końcu nadeszły lepsze czasy, a mimo to ktoś może mieć depresję. Pomoc psychologiczna i jakość diagnoz też pozostawiała wiele do życzenia.
[/quote]
Chyba zbytnio nie wydadzą nawet tej kasy ze zbiórki, bo pani prokurator w TVP Info powiedziała, że "niewychodzenie z domu nie jest przestępstwem"
Spoko, tylko że sprawa nie toczy się o siedzenie w domu, a o uwięzienie w nim 15-latki xD
Te służby j ich wystąpienia to jakiś żart, poczynając od policji, poprzez MOPS, na prokuraturze kończąc.
Spoko, tylko że sprawa nie toczy się o siedzenie w domu, a o uwięzienie w nim 15-latki xD
Te służby j ich wystąpienia to jakiś żart, poczynając od policji, poprzez MOPS, na prokuraturze kończąc.
https://youtu.be/MI5I5LOgnXA?si=rNGWZ6gd6nEvQ2OV.
Nowy reportaż, tutaj to padło.
Może czekają, aż się przedawni i celowo spowalniają, żeby se dupy nie zawracać.
Czyli przekaz jest taki, że w Polsce można kogoś więzić i stosować na nim przemoc, dopóki ofiara tego nie potwierdzi, najlepiej przy oprawcach xD gdyby powiedziała np., że lubi przemoc, bo jest masochistką, to pewnie też by nic nie robili. No bo jak pani tak lubi, to przecież spoko.
Nowy reportaż, tutaj to padło.
Może czekają, aż się przedawni i celowo spowalniają, żeby se dupy nie zawracać.
Czyli przekaz jest taki, że w Polsce można kogoś więzić i stosować na nim przemoc, dopóki ofiara tego nie potwierdzi, najlepiej przy oprawcach xD gdyby powiedziała np., że lubi przemoc, bo jest masochistką, to pewnie też by nic nie robili. No bo jak pani tak lubi, to przecież spoko.
coraz straszniejsze te materiały, a służby to wszystko by chciały zamieść pod dywan. Dorosła kobieta w małym pokoiku w mieszkaniu 38m2, nie miała ubrań, nie używała sztućców, nie mogła chodzić to toalety... no straszne:(((( Rodzice powinni gnić za kratamiKotek_99 pisze: ↑pn paź 27, 2025 7:17 pm https://youtu.be/MI5I5LOgnXA?si=rNGWZ6gd6nEvQ2OV.
Nowy reportaż, tutaj to padło.
Może czekają, aż się przedawni i celowo spowalniają, żeby se dupy nie zawracać.
Czyli przekaz jest taki, że w Polsce można kogoś więzić i stosować na nim przemoc, dopóki ofiara tego nie potwierdzi, najlepiej przy oprawcach xD gdyby powiedziała np., że lubi przemoc, bo jest masochistką, to pewnie też by nic nie robili. No bo jak pani tak lubi, to przecież spoko.
Mirella dziś była złożyć zeznania w obecności psychologa, w sądzie, z dala od rodziców. Oby to pomogło i oby wyznała prawdę.
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/s ... ji/evlxkxj
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/s ... ji/evlxkxj
- FaconSexe88
- Modna
- Posty: 405
- Rejestracja: czw cze 10, 2021 6:35 am
Kurde trochę ale trochę podobna sytuacja z mojego miasta .. dziewczyna na osiedlu tez po 1 semestrze w liceum nagle znikła .. rodzice powiedzieli , że dokuczano jej w szkole i wyjechała do dziadków do innego miasta. Bo chciała zmienić szkole . Po czasie jej matka nagle chodziła z wózkiem no była grubszej kości wiec ludzie pomyśleli no nie było widać . Po jakiś 4latach , nagle Anita się pokazała na osiedlu jakaś taka osowiała nie obecna . Po czasie od jej ciotki wyszło ,że była w ciąży rodzice ją w domu trzymali . Ona ze świrowała od tego kolokwialnie mówiąc. Nia zajęła się ciotka i do końca aż ją wzięli do zakładu to była całkiem inna dziewczyna . Rodzice z tym dzieckiem gdzieś wyjechali , nie widać ich było nawet w święta , w wakacje.
Może i tu było podobnie jakieś zauroczenie , ciąża , ukrywanie przed światem .
Może i tu było podobnie jakieś zauroczenie , ciąża , ukrywanie przed światem .
siaka bum bum
Jak dla mnie rodzice jej nie więzili. Sama się odizolowała, były informacje, że miała jakiś problem z nogami. Może w jej głowie urosło to do takich rozmiarów, że nie pozwoliło na życie w społeczeństwie. Kompleksy, plus teksty matki, że była najpiękniejsza na osiedlu. A tu jakiś rodzaj deformacji, zaburzenia w postrzeganiu siebie, być może body dysmorphia.
Pytanie czy ona będzie q stanie żyć samodzielnie i z czego się utrzyma po śmierci rodziców?
Oni już są wiekowi (80lat), teoretycznie mogą odejść niedługo i co wtedy?
Ona sie raczej do pracy nie nadaje (przynajmniej narazie), renty nie będzie raczej miała bo nie jest niepełnosprawna a nogi można wyleczyc (zdrowie psychiczne to inna sprawa), kolejna kwestia to czy poradziłaby sobie sama z rachunkami, zakupami i w ogóle codziennym życiem? Mocno wątpliwe
Chyba będzie musiała trafić do DPS-u albo czegoś w tym stylu
Oni już są wiekowi (80lat), teoretycznie mogą odejść niedługo i co wtedy?
Ona sie raczej do pracy nie nadaje (przynajmniej narazie), renty nie będzie raczej miała bo nie jest niepełnosprawna a nogi można wyleczyc (zdrowie psychiczne to inna sprawa), kolejna kwestia to czy poradziłaby sobie sama z rachunkami, zakupami i w ogóle codziennym życiem? Mocno wątpliwe
Chyba będzie musiała trafić do DPS-u albo czegoś w tym stylu
-
rosiefreia
- Mokra Włoszka
- Posty: 57
- Rejestracja: ndz lip 07, 2024 2:22 pm
Rodzice są po 80-tce więc nikt raczej ich nie zamknie, grzywny pewnie też by nie zdążyli spłacić i zobowiązanie spadłoby na Mirellę. Nie ma tak naprawdę dowodów, że ktoś ją tam trzymał siłą - jakkolwiek źle by to nie brzmiało, ale pewnie sądom się nie chce tym zawracać sobie głowy bo proces kosztuje a pewnie sprawa niedugo sama się rozwiąże... Mirella nie zeznała przeciwko rodzicom więc co im do tego? A, że ktoś nie wychodzi z domu to właśnie nie przestępstwo, jak powiedziała prokurator.
Smutne ale prawdziwe.
Ja myślę, że gdyby miała ubezpieczenie to wcześinej trafiłaby z nogą do lekarza - pewnie nie stać ich było na terapię prywatną
Kary w Polsce nie są dziedziczone, jak ktoś umrze w więzieniu to nie wtrącają tam jego dziecka na pozostały czas, tak samo grzywny nie przechodzą na dzieci, bo odpowiedzialność karna jest osobistarosiefreia pisze: ↑ndz lis 02, 2025 10:26 am Rodzice są po 80-tce więc nikt raczej ich nie zamknie, grzywny pewnie też by nie zdążyli spłacić i zobowiązanie spadłoby na Mirellę.