Ja z kolei mam tak z kosmetykami Tołpa. Nie polecam peelingu, żelu do mycia twarzy oraz szamponu przeciwłupieżowego. Normalnie boję się tych kosmetyków z tej konkretnej firmy
Największe buble kosmetyczne
Moderatorzy: KasandraCwir, verysweetcherry- Echoidalia
- HottStripper
- Posty: 910
- Rejestracja: śr paź 02, 2024 6:26 pm
Re: Największe buble kosmetyczne
-
Penance
- Milion subskrypcji
- Posty: 4911
- Rejestracja: sob sie 17, 2024 12:19 am
- Instagram: youwouldliketoknow
A które kosmetyki masz konkretnie na myśli? Bo Tołpa ma ich sporo xDEchoidalia pisze: ↑ndz mar 16, 2025 7:56 pm Ja z kolei mam tak z kosmetykami Tołpa. Nie polecam peelingu, żelu do mycia twarzy oraz szamponu przeciwłupieżowego. Normalnie boję się tych kosmetyków z tej konkretnej firmy
- Echoidalia
- HottStripper
- Posty: 910
- Rejestracja: śr paź 02, 2024 6:26 pm
Takie,które są dostępne w Rossmann czy Hebe,bo stamtąd je miałam,żeby wypróbować nowość dla siebie. Ale cokolwiek miałam z tej firmy okazywalo się dla mnie po prostu bublem. Na mnie nie działają dobrze te kosmetyki,choć, oczywiście,nie testowałam wszystkiego (ale i nie planuję,bo jeśli się 3 nie sprawdziły,to nie kusi mnie zakup innych). Szampon się nie pieni,jest mega gęsty - dla osoby takiej jak ja,która nie lubi zbyt długo się kąpać i chce jak najszybciej zrobić co trzeba i ruszać dalej,to jest udręka. Trzeba nałożyć dużo kosmetyku,co nie jest wydajne,męczyć się z jego rozprowadzeniem i później spłukaniem. Nie moja bajka,nie na moją cierpliwość. Z kolei peeling do twarzy oraz żel do jej mycia przesuszyly mi skórę oraz spowodowały zaczerwienienia. Dla mnie to się nie nadaje. Może dla kogoś będzie spoko,bo i cenowo są OK,ale ja podziękuję.
P.S. pod choinkę kilka m-cy temu dostałam jakis zestaw kremów z Tolpy. Do dziś nie otworzyłam,bo się boje he he
-
zielonisia
- Koczkodan
- Posty: 105
- Rejestracja: ndz mar 03, 2024 6:14 am
U mnie nie sprawdziło się nic z Your Kaya. Używałam żelu pod prysznic, który był jak woda, rozświetlającego balsamu, który wcale nie nawilżał, dezodorantu, ale opakowanie strasznie przeciekało, więc go reklamowałam i tamponów - nie są złe, ale zupełnie bez szału
Dobra to zaczynam moją listę xDD
Słowem wstępu - mam bardzo wrażliwą, suchą i alergiczną skórę więc znalezienie odpowiednich kosmetyków to dla mnie zawsze długa podróż a jest tym bardziej wesoło, że kocham kosmetyki xD
1. Bandi pure care bio-esencja naprawcza - poleciła mi koleżanka, po nałożeniu zaczęła mnie piec skóra, ale buzia podrażniona więc myślałam, że to dlatego… otóż nie, po tej mgiełce dostałam uczulenia, być może jest jakiś efekt nawilżenia ale dla mnie nope
2. Bandi boost care krem nawilżający - w moim przypadku efektu nawilżenia nie ma, w sumie to nic nie ma, tylko portfel poczuł zmianę
3. Kiehls ultra facial cream - taki kremo-żel, jak dla mnie nie nawilża, dałam radę wykończyć opakowanie tylko dlatego, że nakładałam na niego inny, bardziej treściwy krem
4. Embryolisse hydra-creme legere - nie rozumiem i nie zrozumiem skąd nad tym zachwyty, jak dla mnie efektu nawilżenia nie było, musiałam i tak na to nakładać kolejny krem plus mnie zapchał
5. Krem Ultimate Day Protection od inglota - kupiłam miniaturkę na lotnisku i on osiągnął szczyty w moich przygodach alergicznych, dostałam po nim takiego uczulenia jakbym miała trądzik, leczyłam się z tych zmian ok miesiąc (wrzucę foto)
6. Cosrx The 6 Peptide, Skin Booster Serum - na tt kiedyś miałam wysyp o tym jaki to świetny produkt, kupiłam, używam, jestem w połowie i w sumie nie widzie, żadnych efektów, ani to nawilża, ani nic w sumie nie robi
7. Maska algowa od Apis perfect moisture - chciałam zrobić sobie fajna okluzje na twarzy z moim ukochanym serum, maska pięknie pachnie takim jakby ozonem, ale niestety po ściągnięciu jej twarz cała czerwona w miejscach, które dotykała maseczka, reakcja alergiczna check
Dodam aktualizację jak coś jeszcze mi się przypomni
Więcej grzechów z pielęgnacji nie pamiętam
Proszę się za mocna mną nie sugerować, wiem, że dla większości osób te produkty prawdopodobnie będą ok, ale mam nadzieję, ze spotkam kogoś z kim będę mogła połączyć się w nienawiści do kremu z inglota
Słowem wstępu - mam bardzo wrażliwą, suchą i alergiczną skórę więc znalezienie odpowiednich kosmetyków to dla mnie zawsze długa podróż a jest tym bardziej wesoło, że kocham kosmetyki xD
1. Bandi pure care bio-esencja naprawcza - poleciła mi koleżanka, po nałożeniu zaczęła mnie piec skóra, ale buzia podrażniona więc myślałam, że to dlatego… otóż nie, po tej mgiełce dostałam uczulenia, być może jest jakiś efekt nawilżenia ale dla mnie nope
2. Bandi boost care krem nawilżający - w moim przypadku efektu nawilżenia nie ma, w sumie to nic nie ma, tylko portfel poczuł zmianę
3. Kiehls ultra facial cream - taki kremo-żel, jak dla mnie nie nawilża, dałam radę wykończyć opakowanie tylko dlatego, że nakładałam na niego inny, bardziej treściwy krem
4. Embryolisse hydra-creme legere - nie rozumiem i nie zrozumiem skąd nad tym zachwyty, jak dla mnie efektu nawilżenia nie było, musiałam i tak na to nakładać kolejny krem plus mnie zapchał
5. Krem Ultimate Day Protection od inglota - kupiłam miniaturkę na lotnisku i on osiągnął szczyty w moich przygodach alergicznych, dostałam po nim takiego uczulenia jakbym miała trądzik, leczyłam się z tych zmian ok miesiąc (wrzucę foto)
6. Cosrx The 6 Peptide, Skin Booster Serum - na tt kiedyś miałam wysyp o tym jaki to świetny produkt, kupiłam, używam, jestem w połowie i w sumie nie widzie, żadnych efektów, ani to nawilża, ani nic w sumie nie robi
7. Maska algowa od Apis perfect moisture - chciałam zrobić sobie fajna okluzje na twarzy z moim ukochanym serum, maska pięknie pachnie takim jakby ozonem, ale niestety po ściągnięciu jej twarz cała czerwona w miejscach, które dotykała maseczka, reakcja alergiczna check
Dodam aktualizację jak coś jeszcze mi się przypomni
Więcej grzechów z pielęgnacji nie pamiętam
Proszę się za mocna mną nie sugerować, wiem, że dla większości osób te produkty prawdopodobnie będą ok, ale mam nadzieję, ze spotkam kogoś z kim będę mogła połączyć się w nienawiści do kremu z inglota
- Załączniki
-
- fw_1745356133598.jpg (82.01 KiB) Przejrzano 1850 razy
LoraFHU pisze: ↑wt kwie 22, 2025 11:19 pm Dobra to zaczynam moją listę xDD
Słowem wstępu - mam bardzo wrażliwą, suchą i alergiczną skórę więc znalezienie odpowiednich kosmetyków to dla mnie zawsze długa podróż a jest tym bardziej wesoło, że kocham kosmetyki xD
1. Bandi pure care bio-esencja naprawcza - poleciła mi koleżanka, po nałożeniu zaczęła mnie piec skóra, ale buzia podrażniona więc myślałam, że to dlatego… otóż nie, po tej mgiełce dostałam uczulenia, być może jest jakiś efekt nawilżenia ale dla mnie nope
2. Bandi boost care krem nawilżający - w moim przypadku efektu nawilżenia nie ma, w sumie to nic nie ma, tylko portfel poczuł zmianę
3. Kiehls ultra facial cream - taki kremo-żel, jak dla mnie nie nawilża, dałam radę wykończyć opakowanie tylko dlatego, że nakładałam na niego inny, bardziej treściwy krem
4. Embryolisse hydra-creme legere - nie rozumiem i nie zrozumiem skąd nad tym zachwyty, jak dla mnie efektu nawilżenia nie było, musiałam i tak na to nakładać kolejny krem plus mnie zapchał
5. Krem Ultimate Day Protection od inglota - kupiłam miniaturkę na lotnisku i on osiągnął szczyty w moich przygodach alergicznych, dostałam po nim takiego uczulenia jakbym miała trądzik, leczyłam się z tych zmian ok miesiąc (wrzucę foto)
6. Cosrx The 6 Peptide, Skin Booster Serum - na tt kiedyś miałam wysyp o tym jaki to świetny produkt, kupiłam, używam, jestem w połowie i w sumie nie widzie, żadnych efektów, ani to nawilża, ani nic w sumie nie robi
7. Maska algowa od Apis perfect moisture - chciałam zrobić sobie fajna okluzje na twarzy z moim ukochanym serum, maska pięknie pachnie takim jakby ozonem, ale niestety po ściągnięciu jej twarz cała czerwona w miejscach, które dotykała maseczka, reakcja alergiczna check
Dodam aktualizację jak coś jeszcze mi się przypomni
Więcej grzechów z pielęgnacji nie pamiętam
Proszę się za mocna mną nie sugerować, wiem, że dla większości osób te produkty prawdopodobnie będą ok, ale mam nadzieję, ze spotkam kogoś z kim będę mogła połączyć się w nienawiści do kremu z inglota
Ah! Zapomniałam jeszcze o peelingu z Tołpy (nie pamiętam już jaki, jakaś szara albo kremowa tubka), który podczas zmywania dostał mi się od oka, speelingował mi rogówkę w oku i zakończyło się wizytą na pogotowiu okulistycznym xDDD + 2 tygodnie byłam piratem
- australijska
- SkrzydełkaZhooters
- Posty: 218
- Rejestracja: czw kwie 25, 2024 12:30 pm
Ja też tak mam. Chyba jestem uczulona na ten torf, którego używają. Po użyciu zwykłego żelu do mycia twarzy z Tołpy mam mega wysyp.Echoidalia pisze: ↑ndz mar 16, 2025 7:56 pm Ja z kolei mam tak z kosmetykami Tołpa. Nie polecam peelingu, żelu do mycia twarzy oraz szamponu przeciwłupieżowego. Normalnie boję się tych kosmetyków z tej konkretnej firmy
- Chmurka.lalunka
- Gacie z oceanu
- Posty: 40
- Rejestracja: śr lut 19, 2025 10:25 pm
Wypowiem się i ja. Najgorsze kosmetyki jakie ostatnio kupiłam:
- szampon trydhologiczny bandi, mnie nie pomógł ani trochę, a zużyłam dwa opakowania.
- szampon neboa. Dostałam na to cholerstwo takie alergii, że miałam ochotę sobie wydrapac skórę głowy nożem.
- eyeliner z Action, jakoś dziwnie mi się nim pracuje. Nie umiem nim dobrze wyoscylowac, ale może to moja wina.
- szampon trydhologiczny bandi, mnie nie pomógł ani trochę, a zużyłam dwa opakowania.
- szampon neboa. Dostałam na to cholerstwo takie alergii, że miałam ochotę sobie wydrapac skórę głowy nożem.
- eyeliner z Action, jakoś dziwnie mi się nim pracuje. Nie umiem nim dobrze wyoscylowac, ale może to moja wina.
Serio, beznadzieja, u mnie ten sam efekt!katjm pisze: ↑sob mar 23, 2024 1:15 am krem korygujący kolor z dr jart. moja cera była beżowo szara a ponoć jest uniwersalny dla wszystkich. do tego się świeciłam okropnie.
po kilku miesiącach kupiłam następny mały słoiczek bo pomyślałam że może miałam z jakiejś error batch pechowy. nic bardziej mylnego.
nie, ten sam efekt szarej bo błyszczącej maski. a nie jest to jakieś tanie za grosze więc byłam rozczarowana strasznie.
-
ciapkapapka
- ZdalnaFanka
- Posty: 498
- Rejestracja: ndz mar 17, 2024 10:38 pm
Krople brązujące z essence, nie wiem co sobie myślałam kupując je przy mojej jasnej karnacji, pomijając fakt że nie pasuje mi ten odcień i sama nie wiem czego od nich oczekiwałam, Rozprowadzają się tragicznie, próbowałam z różnymi kremami, również solo i nie udaje mi się uzyskać jednolitego kolorytu, zawsze gdzieś jest go więcej. Zapach mogę porównać do tanich kremów do opalania, odkleja się od niego każdy podkład i krem bb który używam a przy okazji spływa z twarzy i nie trzyma się tak jak powinien. Zamiast podbijać opaleniznę wydobywa na wierzch każdą niedoskonałość.
O matko, a dla mnie ten balsam to Kosmetyk Wszechczasów. Jak go nie było w naszych Rosskach, to znajomi mi z Niemiec zapasy przywozili. Dzięki niemu mam rewelacyjnie nawilżoną i jędrną skórę, mój partner twierdzi, że żadna z jego ex ;) nie mała tak jedwabistej w dotyku skóry. Stosuję go w bardzo małej ilości również na noc pod oczy i mam zero zmarszczek mimo 40-tki na karku.malamalwa pisze: ↑pn gru 30, 2024 3:39 pm W tym roku totalnymi bublami okazały się balsam/mleczko Isana z 10% mocznikiem- miałam po nim takie uczulenie wysypkę , że ręcę w kilku miejscach rozdrapałam dosłownie, skończyło się na antybiotykach od dermatologa! bronzer od Benefit na szczęście miniaturka pomarańczowy i robił plamy .
Moje buble to wspomniany tu już puder Laury Mercier i podkład Dior Forever w nowej wersji - strasznie sie ciastkuje i podkreśla strukturę mojej skóry, daje efekt taniego podkładu z kiosku. Bublem okazał się też bardzo popularny mleczny tonik Nacomi - mam po nim taką lepiącą sie skórę i mam wrażenie, że on sie wcale nie wchłania, spryskuję nim włosy przed olejowaniem, żeby jakoś go wykończyć. Jesli chodzi o włosy, to nie sprawdziła mi sie żadna seria L'Oreal Professionnel, a zwłaszcza Vitamino Color - mam wysokoporowate, falujące włosy i po tych szamponach i odżywkach moje włosy wyglądają jak bocianie gniazdo, w które strzelił piorun.
-
lavinia123
- Szarlotta
- Posty: 441
- Rejestracja: sob mar 04, 2023 5:57 pm
Lollita pisze: ↑śr sie 06, 2025 4:51 pm O matko, a dla mnie ten balsam to Kosmetyk Wszechczasów. Jak go nie było w naszych Rosskach, to znajomi mi z Niemiec zapasy przywozili. Dzięki niemu mam rewelacyjnie nawilżoną i jędrną skórę, mój partner twierdzi, że żadna z jego ex ;) nie mała tak jedwabistej w dotyku skóry. Stosuję go w bardzo małej ilości również na noc pod oczy i mam zero zmarszczek mimo 40-tki na karku.
Moje buble to wspomniany tu już puder Laury Mercier i podkład Dior Forever w nowej wersji - strasznie sie ciastkuje i podkreśla strukturę mojej skóry, daje efekt taniego podkładu z kiosku. Bublem okazał się też bardzo popularny mleczny tonik Nacomi - mam po nim taką lepiącą sie skórę i mam wrażenie, że on sie wcale nie wchłania, spryskuję nim włosy przed olejowaniem, żeby jakoś go wykończyć. Jesli chodzi o włosy, to nie sprawdziła mi sie żadna seria L'Oreal Professionnel, a zwłaszcza Vitamino Color - mam wysokoporowate, falujące włosy i po tych szamponach i odżywkach moje włosy wyglądają jak bocianie gniazdo, w które strzelił piorun.
To zapytam jakie szampony uzywasz? Mam ten sam problem
Niestety, nie mam nic do polecenia, a przetestowałam już tony kosmetyków - od Kevina Murphy, przez Olaplex po Onlybio. Jedyne co mi sie w miarę sprawdza, to szampon i odżywka Mila z serii be Eco - SOS Nutrition oraz maska do olejowania ze Stars from the Stars. Ładnie dociążają i wygładzają włosy, bez oblepiania ich.
-
KlaudynkaO
- RoyalBaby
- Posty: 27
- Rejestracja: czw cze 13, 2024 9:17 am
Tołpa, krem z niacynamidem ....
Podkład z Bourjois - ale nie ten always faboulus, tylko ten drugi, średnio kryje.
-
Penance
- Milion subskrypcji
- Posty: 4911
- Rejestracja: sob sie 17, 2024 12:19 am
- Instagram: youwouldliketoknow
Healthy mix?KlaudynkaO pisze: ↑pn sie 11, 2025 4:01 pm Tołpa, krem z niacynamidem ....Podkład z Bourjois - ale nie ten always faboulus, tylko ten drugi, średnio kryje.
-
serdelek00
*Nacomi - ten kremo-żel do twarzy z kwasem hialuronowym, który totalnie się nie wchłaniał i masło shea, które zapchało mi skórę i spowodowało mega wypryski
*każda odżywka Olaplex. O ile szampony bardzo mi pasują to odżywki nie robią nic poza obciążeniem włosów
*różowy szampon Kevin Murphy - o zgrozo jak to plątało kłaki!
* niebieski lub fioletowy tonik z Douglasa. Twarz piekła jak ogniem palona i mimo umycia
jeszcze rano byla zaczerwieniona
*każda odżywka Olaplex. O ile szampony bardzo mi pasują to odżywki nie robią nic poza obciążeniem włosów
*różowy szampon Kevin Murphy - o zgrozo jak to plątało kłaki!
* niebieski lub fioletowy tonik z Douglasa. Twarz piekła jak ogniem palona i mimo umycia
jeszcze rano byla zaczerwieniona
-
KlaudynkaO
- RoyalBaby
- Posty: 27
- Rejestracja: czw cze 13, 2024 9:17 am
Właśnie nie wiem czy to ten healthy mix musze zobaczyć
- kiciakociaaa2137
- BlondDoczep
- Posty: 141
- Rejestracja: śr paź 30, 2024 1:52 pm
Moim największym (i najdroższym, niestety) bublem kosmetycznym jest podkład Yves Saint Laurent All Hours. Zawsze, kiedy go nakładam, "czuję", że mam coś na twarzy, nie wiem, czy wiecie, o co mi chodzi - generalnie kiedy nosimy kolorowe kosmetyki, niee powinno sie czuć jakiejś ciężkości, a w jego przypadku u mnie tak właśnie jest. Nakładam go w bardzo małych ilościach, a mimo to mam efekt maski, zbiera mi się w zmarszczkach, o których istnieniu nawet nie wiedziałam. Na nosie i brodzie wygląda okropnie, podkreśla suche skórki, a jednocześnie twarz okropnie się tam wyświeca. Doszło do tego, że zaczęłam nakładać go wyłącznie na policzki i czoło, a na nos i brodę daję Eveline Better Than Perfect, który kosztuje 20zł, ale po kilkunastu godzinach jest wciąż na swoim miejscu. YSL stosowałam z różnymi pudrami, z bazą i bez bazy, z różnymi kremami i wciąż jest to samo. Być może trafiła mi się jakaś wadliwa partia, bo w sieeci nie znalazłam chyba ani jednej negatywnej opinii na temat tego podkładu.
𝘭𝘪𝘷𝘦, 𝘭𝘢𝘶𝘨𝘩, 𝘭𝘰𝘣𝘰𝘵𝘰𝘮𝘺
- sosczosnkowy
- Currently:Greece
- Posty: 1287
- Rejestracja: wt cze 03, 2025 11:19 am
Maseczki do twarzy z Oriflame
myślicie, że wam powiem?
Puder sypki Laura Mercier - dla mnie paskudny zapach plus zero efektu na skórze. Osławiony puder Huda Beauty - matowi może na 1.5 godziny max, na szczęście mam tylko miniaturkę. Niestety dla mnie większość pudrow niezależnie od półki cenowej to buble.
Mam to samo z tymi pudrami. Wszyscy chwalą że mat sie trzyma caly dzien, a u mnie kilka godzin max. Nakładam pędzlem i tez Huda nie wyglada jakos super na skórze, Laura Mercier dawal lepszy efekt. Ostatnio na TT oglądałam rolki jak nakładać te pudry, laski dosłownie wciskają ten puder puszkiem w twarz i uzyskują efekt takiego bluru jak na filtrach. Szok po prostu, ciekawe jak to w świetle dziennym wyglada i co sie dzieje po kilku godzinach w połączeniu z sebum.
-
Penance
- Milion subskrypcji
- Posty: 4911
- Rejestracja: sob sie 17, 2024 12:19 am
- Instagram: youwouldliketoknow
Też mnie to zastanawia. To nie może wyglądać dobrze.blondette pisze: ↑ndz sie 31, 2025 7:17 am Mam to samo z tymi pudrami. Wszyscy chwalą że mat sie trzyma caly dzien, a u mnie kilka godzin max. Nakładam pędzlem i tez Huda nie wyglada jakos super na skórze, Laura Mercier dawal lepszy efekt. Ostatnio na TT oglądałam rolki jak nakładać te pudry, laski dosłownie wciskają ten puder puszkiem w twarz i uzyskują efekt takiego bluru jak na filtrach. Szok po prostu, ciekawe jak to w świetle dziennym wyglada i co sie dzieje po kilku godzinach w połączeniu z sebum.
Dlaczego nie? Nie wszyscy mają nie wiadomo jak przetłuszczającą się cerę, ja nieraz w zimie mam tak suchą że nie nakładam w ogóle pudru bo po prostu nie ma potrzeby, widziałam również sporo komentarzy że dla niektórych dziewczyn Huda matowi aż za mocno. Natomiast z tym czy jest warta swojej ceny to faktycznie bym mogła dyskutować, bo widziałam porównania ze zwykłymi drogeryjnymi pudrami i to nawet bez talku, i te drugie trzymały mat o wiele lepiej
Zamiennikiem Hudy jest podobno Wibo. Dziś byłam w Douglasie po nowy podkład, konsultantka też się zachwycała Hudą. W Internecie opinie takie, jakby miał co najmniej wstrzymać słońce, ruszyć ziemię, a dla mnie puder jak puder. Może mam za wysokie wymaganianeiclea pisze: ↑ndz sie 31, 2025 5:48 pm Dlaczego nie? Nie wszyscy mają nie wiadomo jak przetłuszczającą się cerę, ja nieraz w zimie mam tak suchą że nie nakładam w ogóle pudru bo po prostu nie ma potrzeby, widziałam również sporo komentarzy że dla niektórych dziewczyn Huda matowi aż za mocno. Natomiast z tym czy jest warta swojej ceny to faktycznie bym mogła dyskutować, bo widziałam porównania ze zwykłymi drogeryjnymi pudrami i to nawet bez talku, i te drugie trzymały mat o wiele lepiej