No wiec pojawila sie informacja ze kobieta zglosila na policje ze jej brat i jego zona potracili madleine. Zdaje sie ze to byla para mieszana z niemiec i uk. Oboje mieli problemy z alkoholem, i kiedy zniknela madleine to byli gdzies tam w barze w okolicy. Podobno auto takie samo jak tej kobiety bylo widziane niedaleko apartamentow. Zgloszenia dokonala siostra mezczyzny (on juz nie zyje), ze tej nocy wrocili i sie klocili cos w stylu “dlaczego ja zabrales”. Sasiad podobno tez to slyszal, i rozniez zglosil na policje zaraz po zaginieciu. A ta kobieta zglosila to gdzies w 2018 i nawet byla mysl zeby jakis policjant pod przykrywką zaprzyjaznil sie z kobieta zeby wyciagnac jakies informacje ale niemiecka prokuratura sie nie zgodzila. Wiec teoria jest taka ze madleine wyszla z pokoju (drzwi byly uchylone przeciez) no i ze pijana kobieta ja potracila pozniej ukryli zwloki. Powiem szczerze ze nie zdziwiłabym sie gdyby cos takiego sie wydarzylo.
Madeleine McCann
Moderator: verysweetcherry-
Powrocilamtuznowu
- ZdalnaFanka
- Posty: 478
- Rejestracja: ndz mar 17, 2024 1:55 pm
Re: Madeleine McCann
-
Psotkaplotka
- TrampekLV
- Posty: 643
- Rejestracja: ndz wrz 22, 2024 9:35 pm
Powrocilamtuznowu pisze: ↑czw cze 12, 2025 7:25 am No wiec pojawila sie informacja ze kobieta zglosila na policje ze jej brat i jego zona potracili madleine. Zdaje sie ze to byla para mieszana z niemiec i uk. Oboje mieli problemy z alkoholem, i kiedy zniknela madleine to byli gdzies tam w barze w okolicy. Podobno auto takie samo jak tej kobiety bylo widziane niedaleko apartamentow. Zgloszenia dokonala siostra mezczyzny (on juz nie zyje), ze tej nocy wrocili i sie klocili cos w stylu “dlaczego ja zabrales”. Sasiad podobno tez to slyszal, i rozniez zglosil na policje zaraz po zaginieciu. A ta kobieta zglosila to gdzies w 2018 i nawet byla mysl zeby jakis policjant pod przykrywką zaprzyjaznil sie z kobieta zeby wyciagnac jakies informacje ale niemiecka prokuratura sie nie zgodzila. Wiec teoria jest taka ze madleine wyszla z pokoju (drzwi byly uchylone przeciez) no i ze pijana kobieta ja potracila pozniej ukryli zwloki. Powiem szczerze ze nie zdziwiłabym sie gdyby cos takiego sie wydarzylo.
Hmm brzmi to całkiem możliwie biorąc pod uwagę, ze nadal nie wiadomo, gdzie ciało (bo zakładam niestety, że to właśnie ciała szukają), ale jednocześnie zawsze mam problem z takimi newsami które wypływają nagle po tak wielu latach. Trudno mi w to wierzyć po prostu.
Dla mnie zawsze jednak wszystko sprowadza się do myśli, że nawet jeśli rodzice nie są bezpośrednio odpowiedzialni za jej śmierć to jednak są winni. Bo czy ktoś się po dziewczynkę włamał do pokoju, czy sama wyszła to problemem jest to, że ją zostawili
-
Elizabethso
- RoyalBaby
- Posty: 22
- Rejestracja: ndz maja 11, 2025 8:33 am
Jakies newsy odnośnie Julii?
-
Powrocilamtuznowu
- ZdalnaFanka
- Posty: 478
- Rejestracja: ndz mar 17, 2024 1:55 pm
Hm ona chyba wciaz jest w wiezeniu ? Czeka na sprawe ? Jej rzecznik prasowy czy kim on tam byl zrezygnowal z reprezentowania Julii, powiedzial rowniez ze dna bylo zrobione i ze nie jest madleine.
-
Lirilirila
- Tritonotti
- Posty: 179
- Rejestracja: sob sie 16, 2025 9:04 pm
Śledziłam sprawę Maddie długie lata, ale wątpliwości nie mam żadnych. Nieumyślnie zabili ją rodzice, pozbyli się ciała. Jak portugalska policja równiez zaczęła wskazywać na nich, to przenieśli śledztwo do UK. Mają plecy, więc sprawa nie wypłynie do czasu aż ktoś nie przyzna się na łożu śmierci, np. ich znajomi. Podejrzewam, że ciało wylądowało w oceanie albo jest zamurowane w kościele anglikańskim w tej miejscowości. Z tego, co pamiętam z dokumentu na Netflixie władze tej parafii zabroniły jakiegokolwiek śledztwa. Ten dokument jest swoją drogą bardzo dobrze zrobiony.
Z tego co pamiętam nawet dziadkowie Maddie mówili, że jej rodzice czasami podawali jej leki nasenne - wtf?! Już samo rysuje portret osób kompletnie nieodpowiedzialnych. Ich natychmiastowa negacja pracy psów tropiących też wiele mówi. Każdy rodzic przecież ucieszyłby się, że bedą wykorzystane zwierzaki z tak ogromnym doświadczeniem i drążył by temat na zasadzie "Pies wyczuł zwłoki w bagażniku? Może ktoś wlamał się nam do auta? Blagam sprawdźcie to, sprawdźcie wszystkie kamery" itd. A oni na to "Dobra, wiecie co, zajmie się tym Wielka Brytania" xD Pamiętam też ich dziwne zachowania na przesłuchaniach (gdy osobno przesłuchiwano matkę i ojca). Sprawa wcale nie jest taka zawiła. Generalnie statystycznie większość spraw kryminalnych ma latwe rozwiązanie i dotyczy najbliższych.
Jestem ciekawa, czy bliźniaki kiedyś dotrą do tej teorii albo podsłuchają rozmowę rodziców. I zastanawiam się też, jak czują się ich znajomi, niosąc w sobie taką tajemnicę.
Z tego co pamiętam nawet dziadkowie Maddie mówili, że jej rodzice czasami podawali jej leki nasenne - wtf?! Już samo rysuje portret osób kompletnie nieodpowiedzialnych. Ich natychmiastowa negacja pracy psów tropiących też wiele mówi. Każdy rodzic przecież ucieszyłby się, że bedą wykorzystane zwierzaki z tak ogromnym doświadczeniem i drążył by temat na zasadzie "Pies wyczuł zwłoki w bagażniku? Może ktoś wlamał się nam do auta? Blagam sprawdźcie to, sprawdźcie wszystkie kamery" itd. A oni na to "Dobra, wiecie co, zajmie się tym Wielka Brytania" xD Pamiętam też ich dziwne zachowania na przesłuchaniach (gdy osobno przesłuchiwano matkę i ojca). Sprawa wcale nie jest taka zawiła. Generalnie statystycznie większość spraw kryminalnych ma latwe rozwiązanie i dotyczy najbliższych.
Jestem ciekawa, czy bliźniaki kiedyś dotrą do tej teorii albo podsłuchają rozmowę rodziców. I zastanawiam się też, jak czują się ich znajomi, niosąc w sobie taką tajemnicę.
-
Powrocilamtuznowu
- ZdalnaFanka
- Posty: 478
- Rejestracja: ndz mar 17, 2024 1:55 pm
Oni byli tam grupa znajomych, zastanawiam sie kto chodzil sprawdzac dzieci co te 15 minut, czy tylko oni czy rowniez ich znajomi ? Jezeli znajomi tez to chyba nie zyliby w zmowie przez tyle lat i generalnie nie zgodzili sie? Zwłoki musiałyby byc ukryte wczesniej / przed kolacja bo jak wezwali policje to jak mieliby to zrobic ? Generalnie ze oni sa winni mialoby sens tylko wtedy gdyby madleine zginela wczesniej w ciagu dnia a nie w trakcie kolacji. Gdyby umarla w czasie kolacji np przedawkowali leki i zmarla to wydaje mi sie ze byloby zbyt duze zamieszanie i nie mieliby czasu jej ukryc.Lirilirila pisze: ↑ndz sie 17, 2025 2:50 pm Śledziłam sprawę Maddie długie lata, ale wątpliwości nie mam żadnych. Nieumyślnie zabili ją rodzice, pozbyli się ciała. Jak portugalska policja równiez zaczęła wskazywać na nich, to przenieśli śledztwo do UK. Mają plecy, więc sprawa nie wypłynie do czasu aż ktoś nie przyzna się na łożu śmierci, np. ich znajomi. Podejrzewam, że ciało wylądowało w oceanie albo jest zamurowane w kościele anglikańskim w tej miejscowości. Z tego, co pamiętam z dokumentu na Netflixie władze tej parafii zabroniły jakiegokolwiek śledztwa. Ten dokument jest swoją drogą bardzo dobrze zrobiony.
Z tego co pamiętam nawet dziadkowie Maddie mówili, że jej rodzice czasami podawali jej leki nasenne - wtf?! Już samo rysuje portret osób kompletnie nieodpowiedzialnych. Ich natychmiastowa negacja pracy psów tropiących też wiele mówi. Każdy rodzic przecież ucieszyłby się, że bedą wykorzystane zwierzaki z tak ogromnym doświadczeniem i drążył by temat na zasadzie "Pies wyczuł zwłoki w bagażniku? Może ktoś wlamał się nam do auta? Blagam sprawdźcie to, sprawdźcie wszystkie kamery" itd. A oni na to "Dobra, wiecie co, zajmie się tym Wielka Brytania" xD Pamiętam też ich dziwne zachowania na przesłuchaniach (gdy osobno przesłuchiwano matkę i ojca). Sprawa wcale nie jest taka zawiła. Generalnie statystycznie większość spraw kryminalnych ma latwe rozwiązanie i dotyczy najbliższych.
Jestem ciekawa, czy bliźniaki kiedyś dotrą do tej teorii albo podsłuchają rozmowę rodziców. I zastanawiam się też, jak czują się ich znajomi, niosąc w sobie taką tajemnicę.
-
Lirilirila
- Tritonotti
- Posty: 179
- Rejestracja: sob sie 16, 2025 9:04 pm
Musiałabym sobie przypomnieć jak to było godzina po godzinie co do kolacji, wezwania policji itd. Ale z tego co pamiętam to mogło być tak, że przed kolacją dali dzieciom leki, w trakcie kolacji któreś z nich poszło sprawdzić jak tam dzieci, zorientowało się, że mała nie żyje, pozbyło się ciała i wezwało policję. Pytanie czy znajomym wyznali prawdę, czy grali idiotów. W każdym razie teorie, że ją zabili czasowo miała sens, przynajmniej wg tego portugalskiego policjanta. Alternatywnie kolacja była przykrywką, żeby zbudować alibi. Ktoś powiedziałby, że pod wpływem emocji nie byliby w stanie udawać, ale bylo przeciez wspomniane, że już po ogloszeniu jej zaginięcia dziwnie się zachowywali i ojciec był chyba pograć w tenisa xd Aż sobie odświezę ten dokument, choć psychicznie wiele mnie to kosztuje, bo czuję ogromną frustrację, że nigdy nie ponieśli konsekwencji. Chociażby z tego tytułu, że podawano dzieciom leki nasenne nieprzeznaczone dla ich stanu i wieku.Powrocilamtuznowu pisze: ↑ndz sie 17, 2025 2:55 pm Oni byli tam grupa znajomych, zastanawiam sie kto chodzil sprawdzac dzieci co te 15 minut, czy tylko oni czy rowniez ich znajomi ? Jezeli znajomi tez to chyba nie zyliby w zmowie przez tyle lat i generalnie nie zgodzili sie? Zwłoki musiałyby byc ukryte wczesniej / przed kolacja bo jak wezwali policje to jak mieliby to zrobic ? Generalnie ze oni sa winni mialoby sens tylko wtedy gdyby madleine zginela wczesniej w ciagu dnia a nie w trakcie kolacji. Gdyby umarla w czasie kolacji np przedawkowali leki i zmarla to wydaje mi sie ze byloby zbyt duze zamieszanie i nie mieliby czasu jej ukryc.
-
Powrocilamtuznowu
- ZdalnaFanka
- Posty: 478
- Rejestracja: ndz mar 17, 2024 1:55 pm
Jezeli znajomi byliby w zmowie badz znajomi nie chodzili tez sprawdzac dzieci to mialoby to sens. Ale wydaje mi sie ze tez chodzili.
Dla mnie za sam fakt zostawienia dzieci samych powinni ponieść konsekwencje. Jakby byli jakimis normalnymi ludzmi (w sensie nie lekarzami)to wygladaloby to zupelnie inaczej. Nie miesci mi sie w glowie jak dorośli inteligentni ludzie mogli myslec ze to dobry pomysl. Byli tam ze znajomymi, mogli sie wymieniac co wieczor by ktos zostal z dziecmi albo nawet co godzine.
Dla mnie za sam fakt zostawienia dzieci samych powinni ponieść konsekwencje. Jakby byli jakimis normalnymi ludzmi (w sensie nie lekarzami)to wygladaloby to zupelnie inaczej. Nie miesci mi sie w glowie jak dorośli inteligentni ludzie mogli myslec ze to dobry pomysl. Byli tam ze znajomymi, mogli sie wymieniac co wieczor by ktos zostal z dziecmi albo nawet co godzine.
-
Lirilirila
- Tritonotti
- Posty: 179
- Rejestracja: sob sie 16, 2025 9:04 pm
Wydaje mi się, że taka była teoria Amarala, policjanta, który pracował przy sprawie Maddie. Netflix o tym wspominał. Jak wpiszesz to po ang. w google to wyskoczy Ci dużo artykulów i nawet zdjęcie rzekomego miejsca, gdzie mogły spocząć jej zwłoki.
Obejrzałam właśnie ten 8-odcinkowy serial Netflixa o Madeleine. Myślę, że tutaj są dwie konkurencyjne teorie, trochę teorie spiskowe dziejów, ale jednak: 1 - Że rodzice są winni. Wskazują na to przede wszystkim te wskazania psów, które wykryły zapach zwłok i krwi na ich rzeczach, w tym na ich aucie. Potem okazało się, że te probki są za małe, by stwierdzić na pewno, czy to ślady po Maddie, no ale proszę, ślady zwłok i w pokoju, i w aucie, po nagłym zniknięciu dziecka? Gdyby były w jednym z tych miejsc to można by powiedzieć, że może poprzedni wynajmujący coś nabroił, a nie oni, ale to już za duży zbieg okoliczności. Jeszcze wykrycie zapachów na zabawce dziecka, z którą w kółko chodziła Kate. Coś tu nie pasuje. Do tego sprzeczność w zeznaniach ojca - najpierw mówił, że wszedł do pokoju od ulicy, drugi raz, że jakimś innym wejściem. Chyba takie rzeczy się pamięta.
2 - Że rodzice byli w to specjalnie wrabiani przy współudziale policji, albo dla celów takich jak niekalanie swego gniazda przynoszącego turystyczne zyski, albo na zlecenie grupy przestępczej.
Ja bym stawiała na nr 1, ale oczywiście jest też możliwe, że pies się pomylił, a dziecko zabrał jakiś zboczeniec. Nie chce mi się wierzyć w nielegalną adopcję, sprawa jest tak znana i ten ślad na oku dziewczynki tak charakterystyczny, że nie dałoby się tego ukryć tyle czasu.
2 - Że rodzice byli w to specjalnie wrabiani przy współudziale policji, albo dla celów takich jak niekalanie swego gniazda przynoszącego turystyczne zyski, albo na zlecenie grupy przestępczej.
Ja bym stawiała na nr 1, ale oczywiście jest też możliwe, że pies się pomylił, a dziecko zabrał jakiś zboczeniec. Nie chce mi się wierzyć w nielegalną adopcję, sprawa jest tak znana i ten ślad na oku dziewczynki tak charakterystyczny, że nie dałoby się tego ukryć tyle czasu.
Powiem więcej, tam była opieka nocna dla dzieci organizowana przez ten hotel. A oni woleli ryzykować i zostawić te dzieci same. To tez jest podejrzane.Powrocilamtuznowu pisze: ↑ndz sie 17, 2025 3:11 pm Jezeli znajomi byliby w zmowie badz znajomi nie chodzili tez sprawdzac dzieci to mialoby to sens. Ale wydaje mi sie ze tez chodzili.
Dla mnie za sam fakt zostawienia dzieci samych powinni ponieść konsekwencje. Jakby byli jakimis normalnymi ludzmi (w sensie nie lekarzami)to wygladaloby to zupelnie inaczej. Nie miesci mi sie w glowie jak dorośli inteligentni ludzie mogli myslec ze to dobry pomysl. Byli tam ze znajomymi, mogli sie wymieniac co wieczor by ktos zostal z dziecmi albo nawet co godzine.
-
Lirilirila
- Tritonotti
- Posty: 179
- Rejestracja: sob sie 16, 2025 9:04 pm
Dodatkowo to były psy, które miały bardzo duże doswiadczenie i były praktycznie nieomylne. Ja myślę, że mała była pod wplywem leków, trochę zamroczona i upadła, próbując np. wyjść z łóżeczka, stąd krew.zzz pisze: ↑wt sie 19, 2025 10:03 pm Obejrzałam właśnie ten 8-odcinkowy serial Netflixa o Madeleine. Myślę, że tutaj są dwie konkurencyjne teorie, trochę teorie spiskowe dziejów, ale jednak: 1 - Że rodzice są winni. Wskazują na to przede wszystkim te wskazania psów, które wykryły zapach zwłok i krwi na ich rzeczach, w tym na ich aucie. Potem okazało się, że te probki są za małe, by stwierdzić na pewno, czy to ślady po Maddie, no ale proszę, ślady zwłok i w pokoju, i w aucie, po nagłym zniknięciu dziecka? Gdyby były w jednym z tych miejsc to można by powiedzieć, że może poprzedni wynajmujący coś nabroił, a nie oni, ale to już za duży zbieg okoliczności. Jeszcze wykrycie zapachów na zabawce dziecka, z którą w kółko chodziła Kate. Coś tu nie pasuje. Do tego sprzeczność w zeznaniach ojca - najpierw mówił, że wszedł do pokoju od ulicy, drugi raz, że jakimś innym wejściem. Chyba takie rzeczy się pamięta.
2 - Że rodzice byli w to specjalnie wrabiani przy współudziale policji, albo dla celów takich jak niekalanie swego gniazda przynoszącego turystyczne zyski, albo na zlecenie grupy przestępczej.
Ja bym stawiała na nr 1, ale oczywiście jest też możliwe, że pies się pomylił, a dziecko zabrał jakiś zboczeniec. Nie chce mi się wierzyć w nielegalną adopcję, sprawa jest tak znana i ten ślad na oku dziewczynki tak charakterystyczny, że nie dałoby się tego ukryć tyle czasu.
No i w dokumencie wspomniano też, że nie bylo śladów próby otwarcia okna od zewnątrz, co jest ultra kluczowe w teorii o włamaniu.
Dokładnie, zapomniałam o tym. W serialu to jest trochę potem złagodzone, wspomina się o tym dosłownie raz, pewnie z ostrożności procesowej. Mnie najbardziej uderza waga przywiązywana do tego, że próbki były niby za małe, by ocenić, czy należą do Maddie. Czyli jeśli to były zwłoki kogoś innego to spoko?XD A tu nagle ta dziennikarka się kaja i przeprasza, nagle w serialu wszystko się odwraca. To kto w końcu umarł w jednym i w drugim miejscu? Tego już nikt nie będzie dociekał? Pies wykrył zapach zwłok w pokoju i aucie oraz na zabawce dziecka, już samo to było delikatnie mówiąc dające do myslenia. A czyje to zwłoki to osobny rozdział, przy czym jedyna osoba, która stamtąd zniknęła, to Maddie. Dziwi mnie, że nikt tych ludzi nie przyskrzynil z zasady. Teoretycznie moga być niewinni - kto wie, może akurat w tym pokoju umarł ktoś inny, podobnie w aucie, ale przecież sam fakt takich śladów na ich rzeczach to alarmująca sprawa. Przy takich poszlakach chodzić wolno i udzielać wywiadów, na luzie wylatywać z kraju... według mnie to naprawdę dziwne.Lirilirila pisze: ↑śr sie 20, 2025 10:55 pm Dodatkowo to były psy, które miały bardzo duże doswiadczenie i były praktycznie nieomylne. Ja myślę, że mała była pod wplywem leków, trochę zamroczona i upadła, próbując np. wyjść z łóżeczka, stąd krew.
No i w dokumencie wspomniano też, że nie bylo śladów próby otwarcia okna od zewnątrz, co jest ultra kluczowe w teorii o włamaniu.
Dodajmy, że oni nie tak dawno przegrali proces z Amaralem, czyli tym portugalskim policjantem prowadzącym początkowo śledztwo. Chcieli zakazu rozpowszechniania jego książki i oskarżali go o zniesławienie, sąd drugiej instancji nie przychylił się do tego, a oni koszty procesowe opłacili z fundacji zbierającej kasę na rzecz poszukiwań Maddie.
-
Psotkaplotka
- TrampekLV
- Posty: 643
- Rejestracja: ndz wrz 22, 2024 9:35 pm
Nie słyszałam o tym i czułabym się szczerze zawiedziona, gdybym wpłaciła na poszukiwania dziecka a rodzice przeznaczyliby te pieniądze na coś takiegozzz pisze: ↑czw sie 21, 2025 7:51 am Dodajmy, że oni nie tak dawno przegrali proces z Amaralem, czyli tym portugalskim policjantem prowadzącym początkowo śledztwo. Chcieli zakazu rozpowszechniania jego książki i oskarżali go o zniesławienie, sąd drugiej instancji nie przychylił się do tego, a oni koszty procesowe opłacili z fundacji zbierającej kasę na rzecz poszukiwań Maddie.