Jak rozstać się z chłopakiem?

Odpowiedz

Kod potwierdzający
Wprowadź kod dokładnie tak, jak jest wyświetlony na obrazku. Wielkość znaków nie ma znaczenia.
Emotikony
:fire: <3 ?? :* :covid: :puke: :( :'( :/ :) B) :bad: :') :good: :c XD :zzz: :alien: :angel: :< :wrrr: ;P :brawo: $$$ :'( ]:-> :P :he: :ciastko:

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Jak rozstać się z chłopakiem?

Re: Jak rozstać się z chłopakiem?

autor: Syla0555 » śr maja 22, 2024 9:12 am

Hej, sytuacja wydawałaby się bez wyjścia, bo on mieszka u Ciebie, nie chce się wyprowadzić bo nie ma gdzie i do kogo.
Czy on pracuje? Byłby w stanie wynająć sobie jakiś pokój?
Jeśli tak to łatwiej i wtedy porozmawiaj z nim na poważnie, że uczucia się wypaliły, chcesz zakończyć związek i żeby on się wyprowadził, że dasz mu czas na znalezienie czegoś. I ustał termin Np do końca czerwca.
Wiesz, to że on nie ma dokąd pójść nie jest Twoją winą. Od roku komunikujesz mu że jest między Wami źle a on rozumiem że nie stara się poprawić sytuacji i nic nie robi żeby było lepiej? W takim razie lepiej nie będzie, nie ma co się łudzić. Jest mu wygodnie. A partnerstwo opiera się na wzajemnym wsparciu a nie tylko jedna osoba wszystko ciągnie. Oczywiście jak ktoś ma gorszy okres to ta druga osoba pomaga stanąć na nogi ale nie że cały czas jednostronnie.
Także pogadaj, daj czas na wyprowadzkę. Zaznacz ze jeśli się nie wyprowadzi do tego czasu to wystawisz rzeczy za drzwi i zmienisz zamki.

Jak rozstać się z chłopakiem?

autor: Julciaaaa » wt maja 14, 2024 11:26 pm

Hej.
Jestem z moim chłopakiem 4 lata, od dwóch mieszkamy razem w moim mieszkaniu. Od około roku mam myśli, żeby zakończyć związek. Jest on bez przyszłości. Nie mamy wspólnych celów, zainteresowań, planów na życie. On nie szanuje moich wyborów, każde jego zachowanie działa na mnie jak Płachta na byka, bo już nie mam siły do tego człowieka. W grudniu i styczniu poruszałam temat, że chce z nim zerwać. Że ten związek nie ma przyszłości, ja się męczę, on podobnie, bo wraz z uczuciem minął u mnie popęd seksualny. Ale on mówi nie. Po prostu. Nie mogę tego zakończyć pakując się i nie wracając, bo mieszkamy w moim mieszkaniu jak już pisałam wyżej. A wiem też, że on z dnia na dzień nie może się wyprowadzić, bo po prostu nie ma dokąd. Kontakt z rodziną urwał, przyjaciół nie ma. A też, kurczę poświęciliśmy razem tyle lat, nie był wobec mnie agresywny, więc nie czułabym się dobrze gdybym go wyrzuciła. Czuję się, że marnuje z nim tylko kolejne miesiące i już nie wiem co zrobić. Proszę pomóżcie

Na górę