Inflacja i kryzys energetyczny
- Muffin_the_Puffin
- MoetGlass
- Posty: 250
- Rejestracja: sob sie 13, 2022 12:07 pm
Inflacja i kryzys energetyczny
Jak sobie radzicie z obecnym poziomem cen? Ja przyznam szczerze, że jest mi bardzo ciężko. Oglądam z pięciu stron jedną złotówkę. Stopa życia się bardzo obniżyła. A u was jak jest?
- luksusowa_pomidorowa
- Currently:Greece
- Posty: 1254
- Rejestracja: ndz maja 16, 2021 12:50 pm
Zaczęłam zwracać uwagę na gramatury, szukać promocji. Bardzo dużo czasu tracę teraz na szukanie korzystnych ofert. Pilnuję w sklepach, żeby się nie nadziać na złe cenówki. Ogólnie zauważyłam, że w takiej biedrze jest dużo mniej promocji i kupuję na zapas mocniej niż kiedyś.Muffin_the_Puffin pisze: ↑wt lis 01, 2022 11:03 am Jak sobie radzicie z obecnym poziomem cen? Ja przyznam szczerze, że jest mi bardzo ciężko. Oglądam z pięciu stron jedną złotówkę. Stopa życia się bardzo obniżyła. A u was jak jest?
Ogólnie w biedrze trzeba uważa na gazetki teraz. Treść brzmi jak oferta na cały tydzień, a na każdej stronie produkty oznaczone inaczej. Coś jest tylko w weekend, coś tylko czwartek piątek itd. Szczerze zaczęło mnie to tak wkurzać, że kupuję mniej w tym sklepie. Uważam, że próbują nacinać klientów.
A ogólnie to po prostu spadła jakość wszystkiego co kupuję lub tego nie kupuję. Ogólnie jestem przerażona, bo ma być jeszcze gorzej.
- UwaloneManolo
- Detektyw
- Posty: 2443
- Rejestracja: ndz lut 14, 2021 6:41 pm
nadpłacam ile mogę, żeby się jak najszybciej wydostać z łapsk bankierów. Nie wiem, kiedy uda mi się zebrać wkład własny, jeżeli taka sytuacja dalej potrwa ze dwa lata. A facet, od którego wynajmujemy mieszkanie, już podniósł nam czynsz i w połowie roku znowu podniesie. Mam ogrzewanie miejskie, więc kryzys energetyczny mnie nie przeraża. Z pewnością jednak osoby biedniejsze ode mnie, które mają domy ogrzewane węglem, tej zimy cofną się cywilizacyjnie do XIX wieku, do wielkiego ubóstwa rodem z wszystkich mrocznych filmów o tamtych czasach. To mnie przeraża właśnie, że obok mnie w mpk może siedzieć właśnie osoba, dla której ciepło autobusu to jedyne ciepło w czasie tej doby. No straszne mamy czasy.
nie zapominajmy o skandalu z Moliera2 - jak traktują pracowników. I że przechowują buty celebrytek w wc dla pracowników i te buty mają na sobie bakterie kałowe. Więcej jest tu: https://youtu.be/FsNkVT_nFWU
Mniej wydaje na pierdoly, albo wcale. Sięgam po tańsze produkty (o ile to wogole mozliwe) I faktycznie rozważniej wydaje pieniądze. Chociaż ja to jestem z tych naiwnych, co myślą, że kryzys minie i się to wszytsko odbije od dna, niż z tych co ciągle powtarzają, że będzie tylko gorzej. Może to efekt wyparcia
To nie są tanie rzeczy
-
- Bransoletka50k
- Posty: 551
- Rejestracja: sob maja 22, 2021 4:19 pm
(Uwaga, nie mieszkam w PL i mam troche inne spojrzenie.) Ja zawsze zylam oszczednie, i nie wydawalam na glupoty. Jednak na jedzeniu nie oszczedzam nigdy. Kupuje najlepsze jakosciowo produkty takie jak nabial, mieso, owoce, warzywa itd. Alkoholu, kawy nie pije, nie pale papierosow. Nie jem z kolegami z pracy na miescie, tylko robie jedzenie w domu. Slodycze tez ograniczam, pije tylko wode z kranu (u mnie w Landzie mozna). Nie czuje tutaj bolesnych skutkow inflacji. Moim problemem jest drogie wynajmowane mieszkanie i ubezpieczenie samochodu, ale to niestety nie do przeskoczenia i nie zalezy od inflacji.
Do pracy chodze pieszo, samochod uzywany jest tylko w weekendy. Jedyne, co mnie boli, to cena energii elektrycznej i cieplej wody. Gdybym mieszkala w domku, zalozylabym instalacje PV (chociaz ceny komponentow sa teraz szalone).
Z racji tego, ze jestem elektrotechnikiem, interesuje sie bezpieczenstwem energetycznym i sledze wiesci z branzy. W zeszla sobote kupilam kuchenke turystyczna, zeby przygotowac sie na blackout. Oby mi sie nigdy nie przydala!
Do pracy chodze pieszo, samochod uzywany jest tylko w weekendy. Jedyne, co mnie boli, to cena energii elektrycznej i cieplej wody. Gdybym mieszkala w domku, zalozylabym instalacje PV (chociaz ceny komponentow sa teraz szalone).
Z racji tego, ze jestem elektrotechnikiem, interesuje sie bezpieczenstwem energetycznym i sledze wiesci z branzy. W zeszla sobote kupilam kuchenke turystyczna, zeby przygotowac sie na blackout. Oby mi sie nigdy nie przydala!
- UwaloneManolo
- Detektyw
- Posty: 2443
- Rejestracja: ndz lut 14, 2021 6:41 pm
jak wyglądają nastroje społeczne u ludzi z twojego otoczenia? Są spokojni czy panika?Kokardeczka pisze: ↑pn lis 07, 2022 3:25 pm (Uwaga, nie mieszkam w PL i mam troche inne spojrzenie.) Ja zawsze zylam oszczednie, i nie wydawalam na glupoty. Jednak na jedzeniu nie oszczedzam nigdy. Kupuje najlepsze jakosciowo produkty takie jak nabial, mieso, owoce, warzywa itd. Alkoholu, kawy nie pije, nie pale papierosow. Nie jem z kolegami z pracy na miescie, tylko robie jedzenie w domu. Slodycze tez ograniczam, pije tylko wode z kranu (u mnie w Landzie mozna). Nie czuje tutaj bolesnych skutkow inflacji. Moim problemem jest drogie wynajmowane mieszkanie i ubezpieczenie samochodu, ale to niestety nie do przeskoczenia i nie zalezy od inflacji.
Do pracy chodze pieszo, samochod uzywany jest tylko w weekendy. Jedyne, co mnie boli, to cena energii elektrycznej i cieplej wody. Gdybym mieszkala w domku, zalozylabym instalacje PV (chociaz ceny komponentow sa teraz szalone).
Z racji tego, ze jestem elektrotechnikiem, interesuje sie bezpieczenstwem energetycznym i sledze wiesci z branzy. W zeszla sobote kupilam kuchenke turystyczna, zeby przygotowac sie na blackout. Oby mi sie nigdy nie przydala!
nie zapominajmy o skandalu z Moliera2 - jak traktują pracowników. I że przechowują buty celebrytek w wc dla pracowników i te buty mają na sobie bakterie kałowe. Więcej jest tu: https://youtu.be/FsNkVT_nFWU
-
- Bransoletka50k
- Posty: 551
- Rejestracja: sob maja 22, 2021 4:19 pm
W branzy mowi sie, ze pytanie nie brzmi czy blackout nastapi, tylko kiedy. Moi koledzy sa raczej spokojni, ale mowimy tu o elektrotechnikach, ktorzy mieszkaja w domkach jednorodzinnych, z piecami na pelet/pompami ciepla/kolektorami. Wielu z nich ma studnie przy domu. Kazdy ma instalacje fotowoltaiczna z akumulatorem.UwaloneManolo pisze: ↑wt lis 08, 2022 12:09 amjak wyglądają nastroje społeczne u ludzi z twojego otoczenia? Są spokojni czy panika?Kokardeczka pisze: ↑pn lis 07, 2022 3:25 pm (Uwaga, nie mieszkam w PL i mam troche inne spojrzenie.) Ja zawsze zylam oszczednie, i nie wydawalam na glupoty. Jednak na jedzeniu nie oszczedzam nigdy. Kupuje najlepsze jakosciowo produkty takie jak nabial, mieso, owoce, warzywa itd. Alkoholu, kawy nie pije, nie pale papierosow. Nie jem z kolegami z pracy na miescie, tylko robie jedzenie w domu. Slodycze tez ograniczam, pije tylko wode z kranu (u mnie w Landzie mozna). Nie czuje tutaj bolesnych skutkow inflacji. Moim problemem jest drogie wynajmowane mieszkanie i ubezpieczenie samochodu, ale to niestety nie do przeskoczenia i nie zalezy od inflacji.
Do pracy chodze pieszo, samochod uzywany jest tylko w weekendy. Jedyne, co mnie boli, to cena energii elektrycznej i cieplej wody. Gdybym mieszkala w domku, zalozylabym instalacje PV (chociaz ceny komponentow sa teraz szalone).
Z racji tego, ze jestem elektrotechnikiem, interesuje sie bezpieczenstwem energetycznym i sledze wiesci z branzy. W zeszla sobote kupilam kuchenke turystyczna, zeby przygotowac sie na blackout. Oby mi sie nigdy nie przydala!
Ja z kolei mieszkam w mieszkaniu, w dzielnicy imigrantow. Na stronie typu OLX znalazlam sklep z kuchenkami gazowymi w sasiedztwie. Na miejscu bylam w szoku, bo przy mnie 5 osob kupilo takie kuchenki i dziesiatki wkladow do nich. Jak zapytalam sprzedawcy, to mowil, ze w zeszlym roku ludzie tez tak kupowali. Przed sklepem stal na wystawie caly zestaw na black out: kuchenka, wklady, radio, latarka, baterie, powerbank.
W zeszlym roku rzad wydal film instruktazowy, jak przygotowac sie do blackoutu, widzialam ze ministerstwo chyba obrony tez Zakladamy, ze taki blackout potrwa najdluzej 5dni, ale wydaje mi sie, ze jest to scenariusz nad wyraz pesymistyczny. Obstawiam kilkanascie, do 48 godzin (w zaleznosci od skali ofc).
Jesli nie zabraknie na rynku komponentow/ operatorzy sieci beda zabezpieczeni, to przy ograniczeniu zuzycia pradu, dobrych wiatrach i uruchomieniu elektrowni szczytowo-pompowych, siec zostanie szybko naprawiona. W Ukrainie siec znajduje sie pod ciaglych ostrzalem, ale elektrotechnicy sa w stanie przywrocic ja w ciagu kilku godzin. Najwiekszym problemem w Ukrainie sa np. stacje transformatorowe, ktore maja inne parametry, niz te uzywane w UE.
Generalnie, patrzac jak mieszkancy Ukrainy dzielnie radza sobie pod ostrzalem ruskich szmat, mam nadzieje, ze my tez jakos wytrzymamy kilka dni bez pradu.