No i chyba mnie przekonałaś i kupię. Ta maciejka właśnie! Tak czuć właśnie maciejkę! Jeny już chciałabym już mieć ochoty sobie narobiłam.Brak Nicka pisze: ↑śr sty 26, 2022 9:24 pm Pierrot33 dziękuję za miłe słowa
Jestem szczęśliwą posiadaczką starej wersji Słonika, nową ma moja matula i mam wrażenie, że siła słonia nieco osłabła chociaż czuć dawną noc.
Słonik to prawdziwy mocarz, nie ma miejsca na półśrodki albo go kochasz albo nienawidzisz. Jeśli wąchając go intryguje Cię tak samo mocno jak odpycha, a mimo wszystko myślisz nad jego zakupem to najprawdopodobnie go kupisz. Sama miałam kilka podejść, walczyłam, walczyłam z nim aż uległam:)
Zapach jest ciepły,otulający. Suchość orientalnych przypraw:kardamonu, goździków podbita jest przez mleczną kremową nutę. Wszystko to kąpie się w odurzającej nucie maciejki kwitnącej letnim wieczorem. Kamfory nie czuję.
Otoczenie reaguje różnie, dlatego polecam dozować z umiarem. Niektorzy mowili ze śmierdzę, a i ja sama chociaż dażę Słonia miłością ogromną nie lubię go na innych.
Co do migreny, nie wiem jak masz silne, ale ja spokojnie daję radę, zapach nie powoduje u mnie ataku jak choćby po Loulou Cacharela.
Ogólnie to chyba teraz wszystkie zapachy słabną i pogorszyły się jakościowo, albo to tylko moje odczucia. Nie wiem... Tak samo mam z markowymi ciuchami kiedyś jakby lepsze jakościowo były. No ale może tak jak mówię moje wyobrażenie.
A faceci jak reagują na ten zapach? Coś wiesz może na ten temat? . Mój wybredny bardzo i nie podoba mu się np.nic w czym przeważa wanilia zaraz wyczuje. Ale kupuję perfumy dla siebie a nie dla niego tylko mimo wszystko nie chciałabym mu 'śmierdzieć '. Wiem, że to już od niego zależy, ale w Twoimi męskim otoczeniu nie narzekają?
Ja z perfumami dior addict (dużo wanilii czuję w nich) tak mam, że np.u siebie lubię a u mojej mamy nie.