👶 WĄTEK PARENTINGOWY 🧸

Motywacja, hobby, sposoby na spędzanie wolnego czasu, porady domowe, książki

Moderator: verysweetcherry

WanCiastek

Re: 👶 WĄTEK PARENTINGOWY 🧸

Post autor: WanCiastek »

Justyna1989 pisze: wt gru 07, 2021 12:46 pm
jebenato pisze: wt gru 07, 2021 12:19 pm Oho, we vlogmasie u Muki: Ciastek powiedz to, Ciastek powiedz tamto. Brawo!
Jeszcze nakarmcie ją porządnie, bo się młoda rzuca na jedzenie.
Jakąś akcję na święta trzeba zrobić 🤣
Swoją drogą mięso z chusteczki 🤮 jak w ogóle mógł się jej urodzić ten pomysł w głowie 🤣
Mnie dziwi że tatuś dziecka nie pomyślał xD
Justyna1989
Tritonotti
Posty: 181
Rejestracja: śr cze 23, 2021 12:35 pm

Post autor: Justyna1989 »

WanCiastek pisze: wt gru 07, 2021 2:36 pm
Justyna1989 pisze: wt gru 07, 2021 12:46 pm
jebenato pisze: wt gru 07, 2021 12:19 pm Oho, we vlogmasie u Muki: Ciastek powiedz to, Ciastek powiedz tamto. Brawo!
Jeszcze nakarmcie ją porządnie, bo się młoda rzuca na jedzenie.
Jakąś akcję na święta trzeba zrobić 🤣
Swoją drogą mięso z chusteczki 🤮 jak w ogóle mógł się jej urodzić ten pomysł w głowie 🤣
Mnie dziwi że tatuś dziecka nie pomyślał xD
Mnie jakoś nie 🤣 kurde mam nadzieję, że zajrzą też na ten wątek. Jak dobrze pójdzie to pewnie za jakieś 2 dni zobaczymy jak ciastko dostało w końcu obiad 🤣
WanCiastek

Post autor: WanCiastek »

Te dziecko ma tyle butów a chodzi boso w skarpetkach xD
UwaloneManolo

Post autor: UwaloneManolo »

WanCiastek pisze: wt gru 07, 2021 4:46 pm Te dziecko ma tyle butów a chodzi boso w skarpetkach xD
a to niedobrze?
Prosecco

Post autor: Prosecco »

UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 5:36 pm
WanCiastek pisze: wt gru 07, 2021 4:46 pm Te dziecko ma tyle butów a chodzi boso w skarpetkach xD
a to niedobrze?
Ogólnie to dobrze, zalecane jest aby dzieciak chodził najwięcej boso po różnych powierzchniach. Ale tu chyba chodzi o to, że mała popyla w skarpetach po korytarzu hotelowym, co jest niehigieniczne.
WanCiastek

Post autor: WanCiastek »

Prosecco pisze: wt gru 07, 2021 8:14 pm
UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 5:36 pm
WanCiastek pisze: wt gru 07, 2021 4:46 pm Te dziecko ma tyle butów a chodzi boso w skarpetkach xD
a to niedobrze?
Ogólnie to dobrze, zalecane jest aby dzieciak chodził najwięcej boso po różnych powierzchniach. Ale tu chyba chodzi o to, że mała popyla w skarpetach po korytarzu hotelowym, co jest niehigieniczne.
Dokładnie, boso jest dobrze, ale ja tego dziecka nie widziałam w butach, ona częściej bez butów niż w nich xD
WanCiastek

Post autor: WanCiastek »

Nie mam dzieci, wiec nie jestem w temacie, ale zastanawia mnie (nie chodzi mi tylko o WAndzie i Mukasza, ale ogólnie o wszystkie pary) jak wyglada takie „życie łóżkowe” :D chociaż przytulanie się na dobranoc itp. a spanie z dzieckiem. Bo jeszcze w domu są do tego warunki, można w innym pokoju. Ale na takim wyjeździe? Z dzieckiem w pokoju? Bo nawet nie chce myśleć ze na jednym łóżku
Wzięte z uniwersum /\
Ogólnie dziecko nie powinno spać z rodzicami bo jest to niebezpieczne choćby na wzgląd śmierć łóżeczkowa, łóżka dla dorosłych nie są przystosowane dla dzieci tak małych jak ciastko i niemowląt.
Dziecko powinno mieć swoje łóżeczko w którym powinno być od początku uczone że śpi samo we własnym łóżku, niemowlę pomimo że jest małe dużo rozumie ale trzeba tłumaczyć to samo wałkować :D
Ja się dziwię że oni nigdy o łóżeczko turystyczne nie poproszą...
Awatar użytkownika
jebenato
SushiRoll
Posty: 244
Rejestracja: wt kwie 13, 2021 8:11 pm

Post autor: jebenato »

W dzisiejszym vlogmasie Wandy podobało mi się, że Ciastko oprócz nowej maskotki dostała fajną drewnianą zabawkę. Aż się zdziwiłam, że Wandzia wybrała taki dość duży i ciężki przedmiot podczas podróży, ale gratuluję wyboru. Zabawka ma cymbałki i kulki, które można wrzucać według kolorów i wbijać je przez otwór. W sam raz dla malucha.
a hejkerów biorę z bani ;P
Klaudia997
ŚpioszkiKenzo
Posty: 3
Rejestracja: pn cze 28, 2021 8:55 am

Post autor: Klaudia997 »

Nie mam dzieci, wiec nie jestem w temacie, ale zastanawia mnie (nie chodzi mi tylko o Andzie i Mukasza, ale ogólnie o wszystkie pary) jak wyglada takie „życie łóżkowe” :D chociaż przytulanie się na dobranoc itp. a spanie z dzieckiem. Bo jeszcze w domu są do tego warunki, można w innym pokoju. Ale na takim wyjeździe? Z dzieckiem w pokoju? Bo nawet nie chce myśleć ze na jednym łóżku..
WanCiastek

Post autor: WanCiastek »

jebenato pisze: wt gru 07, 2021 8:59 pm W dzisiejszym vlogmasie Wandy podobało mi się, że Ciastko oprócz nowej maskotki dostała fajną drewnianą zabawkę. Aż się zdziwiłam, że Wandzia wybrała taki dość duży i ciężki przedmiot podczas podróży, ale gratuluję wyboru. Zabawka ma cymbałki i kulki, które można wrzucać według kolorów i wbijać je przez otwór. W sam raz dla malucha.
Tak w końcu coś innego niż lalka, w końcu coś 'rozwijajacego' dziecko, ciekawe tylko czy wróci do Polski czy zgubią w stanach 🙈
UwaloneManolo

Post autor: UwaloneManolo »

obrzydza mnie kupowanie dzieciom lalek-bobasów. Jest to dla mnie trochę pedofilne a trochę spychające dziewczynkę do roli matki w dorosłym życiu. Jak wy się na ti zapatrujecie? Może jest jakieś logiczne wytłumaczenie, dlaczego się daje dzieciom takie lalki-bobaski?
yhmyhm
RoyalBaby
Posty: 22
Rejestracja: śr sty 06, 2021 8:02 pm

Post autor: yhmyhm »

UwaloneManolo pisze: czw gru 09, 2021 1:13 am obrzydza mnie kupowanie dzieciom lalek-bobasów. Jest to dla mnie trochę pedofilne a trochę spychające dziewczynkę do roli matki w dorosłym życiu. Jak wy się na ti zapatrujecie? Może jest jakieś logiczne wytłumaczenie, dlaczego się daje dzieciom takie lalki-bobaski?
Taka lalka bobas jest moim zdaniem dobra i dla dziewczynek i dla chłopców. Jak dla mnie to rozwijające. Karmisz, ubierasz, kąpiesz, czeszesz itd. Po pierwsze pokazujesz sytuacje dnia codziennego, oswajasz z nimi dziecko. Po drugie, ćwiczysz mowę rozmawiając powoli z dzieckiem o wszystkim i dając mu czas i przestrzeń na potwórzenie. Na takich lalkach można też użyć np. zestaw lekarski, umyć zęby - to może pomóc później w realnych, codziennych sytuacjach.
WanCiastek

Post autor: WanCiastek »

yhmyhm pisze: czw gru 09, 2021 8:57 am
UwaloneManolo pisze: czw gru 09, 2021 1:13 am obrzydza mnie kupowanie dzieciom lalek-bobasów. Jest to dla mnie trochę pedofilne a trochę spychające dziewczynkę do roli matki w dorosłym życiu. Jak wy się na ti zapatrujecie? Może jest jakieś logiczne wytłumaczenie, dlaczego się daje dzieciom takie lalki-bobaski?
Taka lalka bobas jest moim zdaniem dobra i dla dziewczynek i dla chłopców. Jak dla mnie to rozwijające. Karmisz, ubierasz, kąpiesz, czeszesz itd. Po pierwsze pokazujesz sytuacje dnia codziennego, oswajasz z nimi dziecko. Po drugie, ćwiczysz mowę rozmawiając powoli z dzieckiem o wszystkim i dając mu czas i przestrzeń na potwórzenie. Na takich lalkach można też użyć np. zestaw lekarski, umyć zęby - to może pomóc później w realnych, codziennych sytuacjach.
Moim zdaniem taka lalka też przygotowuje dziecko, na ewentualność pojawienia się takiego.bobasabw rodzinie za jakiś czas ;)
yhmyhm
RoyalBaby
Posty: 22
Rejestracja: śr sty 06, 2021 8:02 pm

Post autor: yhmyhm »

WanCiastek pisze: wt gru 07, 2021 8:32 pm Nie mam dzieci, wiec nie jestem w temacie, ale zastanawia mnie (nie chodzi mi tylko o WAndzie i Mukasza, ale ogólnie o wszystkie pary) jak wyglada takie „życie łóżkowe” :D chociaż przytulanie się na dobranoc itp. a spanie z dzieckiem. Bo jeszcze w domu są do tego warunki, można w innym pokoju. Ale na takim wyjeździe? Z dzieckiem w pokoju? Bo nawet nie chce myśleć ze na jednym łóżku
Wzięte z uniwersum /\
Ogólnie dziecko nie powinno spać z rodzicami bo jest to niebezpieczne choćby na wzgląd śmierć łóżeczkowa, łóżka dla dorosłych nie są przystosowane dla dzieci tak małych jak ciastko i niemowląt.
Dziecko powinno mieć swoje łóżeczko w którym powinno być od początku uczone że śpi samo we własnym łóżku, niemowlę pomimo że jest małe dużo rozumie ale trzeba tłumaczyć to samo wałkować :D
Ja się dziwię że oni nigdy o łóżeczko turystyczne nie poproszą...
Pozdrawiam - mama hnb, która śpi z dzieckiem w jednym łóżku. Łóżeczko było super, "używaliśmy" przez jakieś 2 tygodnie (czyt. uśpione dziecko spało tam 1 sekundę). Poddaliśmy się i nadal poddajemy. I do tego przyzwyczaiłam i noszę, haha.
Teoria teoria, praktyka praktyką.
Polecam Magdę i jej bloga "wymagające", po urodzeniu dziecka można się mocno zdziwić czemu nie jest tak, jak zakładaliśmy.
Justyna1989
Tritonotti
Posty: 181
Rejestracja: śr cze 23, 2021 12:35 pm

Post autor: Justyna1989 »

UwaloneManolo pisze: czw gru 09, 2021 1:13 am obrzydza mnie kupowanie dzieciom lalek-bobasów. Jest to dla mnie trochę pedofilne a trochę spychające dziewczynkę do roli matki w dorosłym życiu. Jak wy się na ti zapatrujecie? Może jest jakieś logiczne wytłumaczenie, dlaczego się daje dzieciom takie lalki-bobaski?
Dla mnie to też jest fujka 🤣 nie wiem, ale jako dziecko mnie to też nie kręciło 🤣 ale jednak stawiam, że to moje dziwactwo i jednak lalki bobasy są normalna zabawka 🤣
WanCiastek

Post autor: WanCiastek »

yhmyhm pisze: czw gru 09, 2021 9:07 am
WanCiastek pisze: wt gru 07, 2021 8:32 pm Nie mam dzieci, wiec nie jestem w temacie, ale zastanawia mnie (nie chodzi mi tylko o WAndzie i Mukasza, ale ogólnie o wszystkie pary) jak wyglada takie „życie łóżkowe” :D chociaż przytulanie się na dobranoc itp. a spanie z dzieckiem. Bo jeszcze w domu są do tego warunki, można w innym pokoju. Ale na takim wyjeździe? Z dzieckiem w pokoju? Bo nawet nie chce myśleć ze na jednym łóżku
Wzięte z uniwersum /\
Ogólnie dziecko nie powinno spać z rodzicami bo jest to niebezpieczne choćby na wzgląd śmierć łóżeczkowa, łóżka dla dorosłych nie są przystosowane dla dzieci tak małych jak ciastko i niemowląt.
Dziecko powinno mieć swoje łóżeczko w którym powinno być od początku uczone że śpi samo we własnym łóżku, niemowlę pomimo że jest małe dużo rozumie ale trzeba tłumaczyć to samo wałkować :D
Ja się dziwię że oni nigdy o łóżeczko turystyczne nie poproszą...
Pozdrawiam - mama hnb, która śpi z dzieckiem w jednym łóżku. Łóżeczko było super, "używaliśmy" przez jakieś 2 tygodnie (czyt. uśpione dziecko spało tam 1 sekundę). Poddaliśmy się i nadal poddajemy. I do tego przyzwyczaiłam i noszę, haha.
Teoria teoria, praktyka praktyką.
Polecam Magdę i jej bloga "wymagające", po urodzeniu dziecka można się mocno zdziwić czemu nie jest tak, jak zakładaliśmy.
Powiem Ci w ciąży będąc kupiłam łóżeczko x razy czytane i przeczytałam 120x60 rosnące z dzieckiem z komoda i później łóżeczko dziecięce :D
Jak przyszło i mąż złożył okazało się że łóżeczko samo ma 120x80 xD długość cała ok 170cm xD więc jak zobaczyłam wiedziałam jak bardzo w dupie jestem xD
I mężowi powiedziałam jak już z młodą byłam w domu nie po to kupiłam duże wyro żeby ze mną spala, ma te wielkie to niech tam śpi :D
Pierwszy miesiąc była tragedia, budzenie dziecka na jedzenie problem z uśpieniem, kołki, mąż miał na mnie L4 to się wymienialiśmy ja spałam w nocy on w dzień i dało radę.
Po miesiącu stwierdziliśmy że położymy ją spać jak będzie głodna to się obudzi, wtedy nie wiedzieliśmy że jest coś takiego jak śpiączka noworodka (za mała ilość cukru we krwi), pierwsza noc we własnym łóżku przespała 5h i byłam dumna, i tak codziennie aż się nauczyła że śpi u siebie, najpierw przy cycu później przed snem dostawała mm i z każdym dniem spala co raz dluzej, na dzień dzisiejszy 20/21-7 rano, ja jestem wyspana i dziecko.

Powierzalismy też schemat spania i nie żałujemy, na początku października odkryłam na insta cienwiatrupl, polecam pannę bardzo serdecznie bo sporo mnie jeszcze nauczyła o śnie dziecka :D
Ja z dzieckiem spałam z parę razy max, ale to spala w kokonie bo się bałam inaczej :D później się bałam że się przyzwyczai i nie będzie chciała spać u siebie dlatego śpi w swoim wyrku, od urodzenia praktycznie ;D

Mnie np śmieszy jak laski kupują łóżeczko i dostawke, i łóżeczko 'czeka' na dziecko aż będzie gotowe w nim spać, bo przez parę miesięcy dziecko śpi w dostawcę obok rodziców :D
Ale każdy zrobi jak chce :D

Ja nie miałam w ogóle założeń względem dziecka xD ja będąc w ciąży moje myśli kończyły się że idę do szpitala urodzić i co dalej to nie myślałam o tym xD a później zaskoczenie było, ale na tą chwilę jest okejka, nie sądzę że moje dziecko jest hnb, uważam trochę że ludzie sami wymyślili hnb, tylko dlatego że nie dawali sobie rady, dla mnie hnb to te które jest chore/niepełnosprawne i nie daje rady samo bez rodzica ;)
UwaloneManolo

Post autor: UwaloneManolo »

WanCiastek pisze: wt gru 07, 2021 8:32 pm Nie mam dzieci, wiec nie jestem w temacie, ale zastanawia mnie (nie chodzi mi tylko o WAndzie i Mukasza, ale ogólnie o wszystkie pary) jak wyglada takie „życie łóżkowe” :D chociaż przytulanie się na dobranoc itp. a spanie z dzieckiem. Bo jeszcze w domu są do tego warunki, można w innym pokoju. Ale na takim wyjeździe? Z dzieckiem w pokoju? Bo nawet nie chce myśleć ze na jednym łóżku
Wzięte z uniwersum /\
Ogólnie dziecko nie powinno spać z rodzicami bo jest to niebezpieczne choćby na wzgląd śmierć łóżeczkowa, łóżka dla dorosłych nie są przystosowane dla dzieci tak małych jak ciastko i niemowląt.
Dziecko powinno mieć swoje łóżeczko w którym powinno być od początku uczone że śpi samo we własnym łóżku, niemowlę pomimo że jest małe dużo rozumie ale trzeba tłumaczyć to samo wałkować :D
Ja się dziwię że oni nigdy o łóżeczko turystyczne nie poproszą...
wydaje mi się, że WanCiastkowi chodziło o seks a nie o to, czy dzieci wasze śpią w łóżku z wami czy we własnym
WanCiastek

Post autor: WanCiastek »

UwaloneManolo pisze: czw gru 09, 2021 11:30 am
WanCiastek pisze: wt gru 07, 2021 8:32 pm Nie mam dzieci, wiec nie jestem w temacie, ale zastanawia mnie (nie chodzi mi tylko o WAndzie i Mukasza, ale ogólnie o wszystkie pary) jak wyglada takie „życie łóżkowe” :D chociaż przytulanie się na dobranoc itp. a spanie z dzieckiem. Bo jeszcze w domu są do tego warunki, można w innym pokoju. Ale na takim wyjeździe? Z dzieckiem w pokoju? Bo nawet nie chce myśleć ze na jednym łóżku
Wzięte z uniwersum /\
Ogólnie dziecko nie powinno spać z rodzicami bo jest to niebezpieczne choćby na wzgląd śmierć łóżeczkowa, łóżka dla dorosłych nie są przystosowane dla dzieci tak małych jak ciastko i niemowląt.
Dziecko powinno mieć swoje łóżeczko w którym powinno być od początku uczone że śpi samo we własnym łóżku, niemowlę pomimo że jest małe dużo rozumie ale trzeba tłumaczyć to samo wałkować :D
Ja się dziwię że oni nigdy o łóżeczko turystyczne nie poproszą...
wydaje mi się, że WanCiastkowi chodziło o seks a nie o to, czy dzieci wasze śpią w łóżku z wami czy we własnym
To akurat jakaś Klaudia czy ktoś pytał to jej odpowiedziałam xD
Ale ogólnie seks jest możliwy przy dziecku, w sensie mając go w domu a nie że obok xD chyba że mieszkasz w kawalerce xD
Jak masz inne pokoje w domu to jest pełno możliwości, chyba że tylko wieczorem albo inne jakieś wymagania co do seksu to może być problem xD
My name is nobody
Tritonotti
Posty: 172
Rejestracja: śr cze 23, 2021 7:04 pm

Post autor: My name is nobody »

jebenato pisze: wt gru 07, 2021 10:30 am
UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 9:32 am Pojawił się taki zarzut na wątku Wandy, że Mukowscy nie dostosowują swojego życia do Ciastka tylko Ciastko do swojego życia. W związku z tym mam pytanie: czy dobry rodzic to taki, który swoje życie organizuje wokół dziecka? Czy nie można być dobrym rodzicem, który organizuje życie dziecka na swoich warunkach? Jak się na to zapatrujecie?
Po mojemu to każdy musi się dostosować do nowej sytuacji: mama, tata i dziecko, albo kilkoro dzieci. Ale to rodzic powinien to wszystko ogarnąć do kupy, tak żeby potrzeby każdego członka rodziny mogły zostać spełnione.

Ja mam akurat inne zarzuty wobec Mukowskich. Najbardziej rażą mnie:
- brak dostosowania odzieży do warunków pogodowych (czapka to podstawa by chronić głowę jak jest zimno, już cienka byłaby lepsza niż żadna)
- brak dbałości o zrównoważoną dietę rozwijającego się malca. sądzę, że każdemu rodzicowi może się czasem nie chcieć przygotować kilku fajnych, zbilansowanych posiłków, ale tu mam wrażenie, że czasem im się chce. A Ciastko jest zapychane byle czym. Rodzice, których ja znam bardzo oszczędnie wydzielają niezdrowe przekąski, albo wręcz ich unikają do pewnego wieku dziecka.
- dawanie jej do zabawy przedmiotów nieprzeznaczonych dla dzieci poniżej 3 rż i nie pilnowanie jej. Mini zabawki z kalendarza HP czy air podsy taty są przykładem z ostatnich dni. Chyba każdy może się domyśleć co małe dziecko (a czasami jeszcze całkiem spore) lubi robić z małymi rzeczami.
- brak codziennej rutyny, szczególnie w Wawce, bo na wyjeździe chyba lepiej im to wychodzi. Rutyna buduje u dziecka poczucie bezpieczeństwa a także zapewnia okienko na zdrowy sen.

To chyba główne problemy, które dorosła osoba zajmująca się dzieckiem powinna mieć na uwadze. Główne, bo związane ze wzrostem i zdrowiem Ciastka. Idąc dalej pojawiają się problemy związane z rozwojem.
- częste wyręczanie Ciastka w jedzeniu. Rozumiem, że może w restauracji nie chce im się rozgrzebywać i brudzić, ale u dziadzia już spokojnie mogła dostać swój talerz i porcję. To ważne.
- nie zachęcanie Ciastka do mówienia. Ja przynajmniej nie zauważyłam. Nie mówię tu o krzyczeniu wow.
- nie przykładanie uwagi do wyboru zabawek stymulujących rozwój dziecka.
- bawienie się w MMA z malcem. No nie, to nie jest dobry pomysł. Maluch jest chłonny i potrzebuje zabaw, które zbudują jego wiedzę o świecie, albo po prostu dostarczą radości, a nie będą uczyć bicia. Które za chwilę jest zakazywane.

A skąd mają to nasi rodzice wiedzieć? Otóż mogą zakupić książki dedykowane młodym rodzicom i je przeczytać. Dziewięć miesięcy ciąży to aż nadto by zapoznać się z nowym i nieznanym obszarem życia. Akurat dla mnie temat rozwoju dziecka zawsze był bardzo interesujący, ale wydaje mi się że to co wymieniłam to absolutne podstawy dla każdego. Nie muszą wchodzić w konkretne szkoły rozwoju jak ich to nie interesuje, ale trzeba cokolwiek ruszyć w temacie bo wiedza nie spadnie im z nieba.
Zgadzam się ze wszystkim vo zostało tutaj napisane.
Co do "skąd rodzice mają wiedzieć" - ja w ciąży przeczytałam "cały internet". Miałam dużo czasu, podobnie jak Wanda, bo też nie pracowałam. Nie trzeba od razu książek. Jest wiele ciekawych blogów o tematyce parentingowej. Nawet na głupim onecie jest wiele wiedzy. Wystarczą chęci.

Co do Mukowskich to mnie najbardziej razi wyręczanie, bo wychowują sobie życiową kalekę co za pewne w przyszłości będzie ich drażnić. Dzieci muszą próbować chpciażby jeść samodzielnie, bo całe życie nie można ich karmić. W przedszkolu będą odstawać od rówieśników pod względem manualnym a to są tylko problemybi nieprzyjemne sytuacje dla dziecka. Uciszanie czy uczenie durnego "wooow" zamiast normalnych słów też nie pomaga. Ja mam wrażenie że oni wychowują sobie ładną laleczkę do pokazywania na yt. Co potwierdza np wymuszanie u niej tego śmiechu. Bo będzie się fajnie oglądało i widzom serce zmięknie a co za tym idzie będą chętniej oglądać.
O ile do samej tematyki filmów czy to lejjzidej, czy zakupy mam obojętny stosunek bomoglądam dla odmóżdżdnia, tak "wychowanie" ciastka bardzo mnie boli. Bo uważam że robią jej krzywdę
My name is nobody
Tritonotti
Posty: 172
Rejestracja: śr cze 23, 2021 7:04 pm

Post autor: My name is nobody »

UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 10:34 am
jebenato pisze: wt gru 07, 2021 10:30 am - nie zachęcanie Ciastka do mówienia. Ja przynajmniej nie zauważyłam. Nie mówię tu o krzyczeniu wow.
czyli to nie jest osobnicza cecha Ciastka tylko ich wina, że ona jeszcze nie mówi?
Może nie wina, ale wydaje mi się że nie wspierają jej w nauce. Gdy ona po swojemu gaworzy to jest uciszana albo ignorowana. Z reguły rodzice na takie dziecięce próby reagują udawaną rozmową albo chociaż zainteresowaniem.
My name is nobody
Tritonotti
Posty: 172
Rejestracja: śr cze 23, 2021 7:04 pm

Post autor: My name is nobody »

UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 10:45 am
jebenato pisze: wt gru 07, 2021 10:41 am To chyba najmniejszy problem. Najgorzej dostać depresji i nie móc patrzeć na swoje dziecko. Wydaje mi się, że ani nad jednym ani nad drugim nie ma się za bardzo kontroli.
a to nie jest tak, że depresja poporodowa jest związana z tym, że nie można liczyć na swojego chłopa?
Depresja poporodowa to chyba kwestia (nie jestem pewna) hormonalna- chodzi mi o prawidłowe wydzielanie hormonów szcz3ścia, przywiązania itd. Po prostu mama ma taką burzę w organizmie że odkłada się to na psychice. Brak wsparcia jeszcze to pogłębia.
My name is nobody
Tritonotti
Posty: 172
Rejestracja: śr cze 23, 2021 7:04 pm

Post autor: My name is nobody »

UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 10:55 am
jebenato pisze: wt gru 07, 2021 10:48 am Ich brak wiedzy w tym obszarze widać po ich zachowaniu. Ciastko jest nowym elementem ich życia, ale nic poza tym. Nie próbują niczego wdrażać, życie leci swoim utartym torem. Mam szczerą nadzieję, że jeszcze się to odmieni, bo dziecko im starsze tym jest bardziej problematyczne, ma swoje zdanie, wymusza, sprawdza. Trzeba wiedzieć jak się zachować.
wiesz, jak myślę o sobie jako o przyszłej za x lat matce, to też raczej myślę, że moje dziecko będzie nowym elementem życia i tyle. A na pewno nie chciałabym, żeby moje życie kręciło się wokół dziecka.
Nie musi się kręcić. Przesada w żadną stronę nie jest dobra, ale warto pewne aspekty zmienić lub chociażby dostosować. Np lubisz spędzać czas ze znajomymi więc np do kawiarni z koleżanką umawiasz się w porze gdzy dziecko ma drzemkę. Ty masz chwilę spokoju, a dziecko zachowaną swoją rutynę. Albo odwrotnie, gdy chce was odwiedzić rodzina i spędzić czas z dzieckiem to planujesz wtedy gdy dziecko nie śpi żeby nie zaburzać jego rytmu dnia.
My name is nobody
Tritonotti
Posty: 172
Rejestracja: śr cze 23, 2021 7:04 pm

Post autor: My name is nobody »

UwaloneManolo pisze: czw gru 09, 2021 1:13 am obrzydza mnie kupowanie dzieciom lalek-bobasów. Jest to dla mnie trochę pedofilne a trochę spychające dziewczynkę do roli matki w dorosłym życiu. Jak wy się na ti zapatrujecie? Może jest jakieś logiczne wytłumaczenie, dlaczego się daje dzieciom takie lalki-bobaski?
Ja mam akurat syna i nie przeszkadza mi że bawi się lalkami czy ogląda bajki o Barbie.

Widziałam właśnie na jednym parentingowym blogu pytanie jak rozpoznać/ rozróżnić czy zabawka jest odpowiednia dla chłopca lub dziewczynki.
-czy do używania tej zabawki potrzeba genitaliów?
-nie -> to znaczy że to zabawka dla chłopca i dla dziewczynki
- tak -> to znaczy że to nie jest zabawka dla dzieci.

Chodzi o to że zabawki nie są dla konkretnej płci typu dziewczynki tylko różowe laleczki, a chłopcy tylko samochodziki i piłka nożna. To są relikty przeszłości i na szczęście w tych czasach odchodzą w niepamięć.

A z tymi lalkami z pytania, to może być tak że np dziewczynka ma mlodsze rodzenstwo i nasladuje mame i wozi w wozku swoja lalke. Nie dopatrywalabym sie aspektow pedofilskich, ale uwazam ze niezdrowe jest szufladkowanie. Wiem ze moj syn bawi sie w przedszkolu lalkami i nie mam z tym kompletnie problemu. Jesli to ma byc zabawa we wchodzenie w role rodzica to niech sie bawi. Kiedys przeciez bedzie ojcem tak jak dziewczynka matka
WanCiastek

Post autor: WanCiastek »

My name is nobody pisze: czw gru 09, 2021 11:44 pm
UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 10:34 am
jebenato pisze: wt gru 07, 2021 10:30 am - nie zachęcanie Ciastka do mówienia. Ja przynajmniej nie zauważyłam. Nie mówię tu o krzyczeniu wow.
czyli to nie jest osobnicza cecha Ciastka tylko ich wina, że ona jeszcze nie mówi?
Może nie wina, ale wydaje mi się że nie wspierają jej w nauce. Gdy ona po swojemu gaworzy to jest uciszana albo ignorowana. Z reguły rodzice na takie dziecięce próby reagują udawaną rozmową albo chociaż zainteresowaniem.
I akurat na to są dowody na vlogach, najnowszy jak są jeszcze w NY gdzieś i Wanda była zwiedziona że nie weszli, na co Mika chodź do hotelu zamówimy pizzę i ciastko zaczyna gadać a on do niej cicho rozmawiam z mamą, Wanda chciała dziecko żeby przelać na ciastko to czego nie miała od mamy jak była mała, muczos nie był gotowy na dziecko ale fajnie się robiło :D dla niego dziecko to malpeczka do vlogow :D
Brunetti
LouiBag
Posty: 301
Rejestracja: wt mar 09, 2021 1:50 pm

Post autor: Brunetti »

UwaloneManolo pisze: wt gru 07, 2021 9:32 am Pojawił się taki zarzut na wątku Wandy, że Mukowscy nie dostosowują swojego życia do Ciastka tylko Ciastko do swojego życia. W związku z tym mam pytanie: czy dobry rodzic to taki, który swoje życie organizuje wokół dziecka? Czy nie można być dobrym rodzicem, który organizuje życie dziecka na swoich warunkach? Jak się na to zapatrujecie?

Ja od razu przyzwyczajałam dziecko do naszego trybu życia Np. Zawsze razem od początku jeździliśmy autem po zakupy, od początku w gości chodziliśmy i do restauracji itd wracała z nami do domu o różnych porach nawet ok 22/23 i uważam, że dopóki dziecko nie chodzi do placówki edukacyjnej i nie musi wstać np o 8 rano to mam luz do tego, bo zawsze może odespać w dzień. Zawsze jedzenie dla niej mam i miejsce do ewentualnego spania lub przewinięcia.