Tzn?Ambiento pisze: ↑śr sie 02, 2023 8:07 pmA Dorota Sumińska nic nie mówiła o wypuszczaniu kotów?Attarii pisze: ↑śr sie 02, 2023 6:50 pmPolecam doktor Dorote Suminska, wystepowala w radiu jakis czas temu. Prawdziwy milosnik I znawca zwierzat. Jej ksiazki iaudycje to kopalnia wiedzy. Moje koty jedza mokre. Dostaja tez mieso od rzeznika. Puszka puszce nie rowna, kot wyczuwa syf jaki jest dodany do tych puszek. Moje koty tez poluja I przynosza mi martwe lub polzywe ptaki. Ostatnio ratowalam szpaka.
Kociary i kociarze
Re: Szuszara
-
- DramaQueen
- Posty: 2716
- Rejestracja: śr lip 05, 2023 1:24 am
Zwróciłam uwagę, że jak chodzi bardzo zwisa jej skóra na wysokości brzuchaGrubababa pisze: ↑pt sie 04, 2023 4:29 pm Tak mi szkoda tego kota. To nie przypadek, że akurat teraz przestał jeść, to efekt jej wyjazdu na festiwal. I nie mówię, że ma nie wychodzi z domu, bo ma kota i psa ale od kiedy srolutek się pojawił, ten kot dosłownie nie ma zycia. Teraz się ogarnęła, bo jest z nim pewnie bardzo źle.
-
- ToTylkoHermes
- Posty: 728
- Rejestracja: śr cze 16, 2021 6:03 pm
To częsta przypadłość domowych kotów, tzw firanka.gwiazkaznieba pisze: ↑pt sie 04, 2023 4:57 pmZwróciłam uwagę, że jak chodzi bardzo zwisa jej skóra na wysokości brzuchaGrubababa pisze: ↑pt sie 04, 2023 4:29 pm Tak mi szkoda tego kota. To nie przypadek, że akurat teraz przestał jeść, to efekt jej wyjazdu na festiwal. I nie mówię, że ma nie wychodzi z domu, bo ma kota i psa ale od kiedy srolutek się pojawił, ten kot dosłownie nie ma zycia. Teraz się ogarnęła, bo jest z nim pewnie bardzo źle.
Trochę edukacji "zwisający fałd skóry u kota to tzw. primordial pouch, czyli naturalna kieszonka pełniącą określoną funkcję" ;)gwiazkaznieba pisze: ↑pt sie 04, 2023 4:57 pmZwróciłam uwagę, że jak chodzi bardzo zwisa jej skóra na wysokości brzuchaGrubababa pisze: ↑pt sie 04, 2023 4:29 pm Tak mi szkoda tego kota. To nie przypadek, że akurat teraz przestał jeść, to efekt jej wyjazdu na festiwal. I nie mówię, że ma nie wychodzi z domu, bo ma kota i psa ale od kiedy srolutek się pojawił, ten kot dosłownie nie ma zycia. Teraz się ogarnęła, bo jest z nim pewnie bardzo źle.
-
- DramaQueen
- Posty: 2716
- Rejestracja: śr lip 05, 2023 1:24 am
Myślałam, że to guz lub inna choroba. Nie widziałam nigdy u żadnego kota takiego brzucha ale też faktem jest, że moje towarzystwo to głównie psiarze i mało kto ma koty.boczyslaw pisze: ↑sob sie 05, 2023 10:47 amTrochę edukacji "zwisający fałd skóry u kota to tzw. primordial pouch, czyli naturalna kieszonka pełniącą określoną funkcję" ;)gwiazkaznieba pisze: ↑pt sie 04, 2023 4:57 pmZwróciłam uwagę, że jak chodzi bardzo zwisa jej skóra na wysokości brzuchaGrubababa pisze: ↑pt sie 04, 2023 4:29 pm Tak mi szkoda tego kota. To nie przypadek, że akurat teraz przestał jeść, to efekt jej wyjazdu na festiwal. I nie mówię, że ma nie wychodzi z domu, bo ma kota i psa ale od kiedy srolutek się pojawił, ten kot dosłownie nie ma zycia. Teraz się ogarnęła, bo jest z nim pewnie bardzo źle.
-
- GreckieWakacje
- Posty: 280
- Rejestracja: pn mar 18, 2024 6:03 pm
Ja z kotem mam taki problem że on dosłownie nienawidzi mojego chłopaka haha. Mieszkamy razem od ok pół roku, przeprowadziliśmy się do bloku z dwoma kotami (obydwa moje, z mojego domu rodzinnego). Korki mają 3 i 4 lata. I problem w tym że od jakiegoś czasu 4 letnia kotka po prostu nienawidzi mojego chłopaka. Boi się go, prycha na niego, syczy, ucieka. Jak idę do pracy to ona dosłownie cały dzien siedzi gdzieś i się chowa, nie je, dopóki ja nie wrócę z pracy. Na początku tłumaczyłam sobie to tym że może przeprowadzka, nowe miejsce, że on z nami wcześniej nie mieszkał ale gdy mój chłopak przyjeżdżał do mnie to ona tam była i nigdy nie miała do niego aż takich problemów. Dodam że on nie chce naprawdę dla niej źle - próbuje się z nią bawić, głaszcze, karmi, daje smaczki a ona może mieć z nim styczność jedynie gdy ten daje jej jakieś ulubione jedzenie np. kurczaka. Moim pierwszym przypuszczeniem było że może on ją kiedyś uderzył, nakrzyczał na nią jednak ten temu zaprzecza pozatym no uważam że raczej nie byłby do tego zdolny. Kot brał już tabletki uspokajające od weta ale bez skutków. Ciągle próbujemy jakoś ją do niego przekonać ale bezskutecznie. Ona go po prostu nienawidzi. Do innych ludzi nie ma aż takiego problemu, jak przyjedzie mój brat czy ktoś inny nawet obcy to wiadomo jest wycofana bo raczej jest nieśmiałym kotem ale nie aż tak jak do mojego partnera. Dodam że drugą kotka to totalne przeciwieństwo, mój chłopak też ją zaczepia, trochę denerwuje i bawi się a ona nie ma do niego najmniejszego problemu.