Kochane, długo zbierałam się z napisaniem posta. Mam wiele obaw, nie chcę też wyjść na osobę, która się nad sobą użala, ale jestem już bardzo zrezygnowana i zdesperowana. Post już wrzucałam na różne grupki na fb, codziennie wysyłam cv…
Od 2018 roku zajmuję się social mediami i PR. W swoim portfolio mam naprawdę bardzo duże marki, którymi się zajmowałam.
Niestety, mimo iż żyjemy w XXI wieku i głośno mówi się o problemach na tle psychicznym, ja wciąż spotykam się z wykluczeniem.
Mieszkam w małym mieście, a tymczasowo nie mam możliwości przeprowadzki do większego miasta, więc szukam pracy zdalnej.
Dlaczego spotykam się z wykluczeniem? Od lat choruję na depresję i zaburzenia odżywiania, niestety te zaburzenia po mnie widać i moja waga jest bardzo, bardzo niska. Zostałam zwolniona, ponieważ (tu zacytuję) „twoj stan źle wpływa na samopoczucie reszty zespołu”
Szkoda, że widywali mnie tylko na callach.
Biorę udział w wielu rekrutacjach i wszystko przebiega super… do momentu, aż osoba rekrutująca mnie zobaczy.
Do rzeczy. Szukam miejsca pracy, gdzie nikt nie będzie rekrutował mnie na podstawie wyglądu (naprawdę, zdaję sobie sprawę z tego, że choruje i jestem pod opieką specjalistów) i będę mogła wykazać się swoimi umiejętnościami.
Poza pracą czytam, spaceruję, głaszcze kotki, bawię się moda (ale tylko na sobie), piszę.
Jeśli wiecie coś o jakiejś ciekawej rekrutacji, albo same rekrutujecie, będę wdzięczna za info. Chętnie prześlę CV i portfolio.
Na FB jest warta uwagi grupa Give her a job 