Intermittent Fasting
Intermittent Fasting
Czy jest ktoś kto się w tym trybie odżywia, lub ma jakieś doświadczenia z tym związane?
Na chwile obecną, pierwszy posiłek zjadam ok godziny 16. Czesto zdarza się, że jest to jedyny posiłek (ale kiedy policzyć, to okazuje się, że ten jeden posiłek to 1600 kilokalorii)
Nie było to specjalnie planowane, ot życie zawodowe.
Mój pierwszy posiłek ok godziny 7-8 rano to kawa. Do powrotu z pracy czyli 16 pije wodę (jeśli to istotne, Muszyniankę) W domu obiad (latem mięso plus warzywa, zimą zazwyczaj makaron z mięsem do tego zupa warzywna zazwyczaj w formie kremu)
Najgorsze są wakacje i wszelkie imprezy rodzinne z tym jakże troskliwym: weź zjedz! Naprawdę nie czuje głodu, potrzeby podjadania, zagryzania etc
Nie licząc makaronu nie ciągnie mnie do pokarmów z grupy węgli. Kasz nie lubię, ale np kiedys czasem skusiłabym się na pizze. Teraz już żadna "buła" mnie nie cieszy. Tak samo nie kuszą mnie dania typu "schabowy z kapusta" bigos. Słodycze moga nie istnieć (w tym lody oraz wiele owoców)
Naprawdę bardzo mocno zmieniły się moje prefetrencje co do tego co zjadam.
aha i teraz np biegam sobie rano ok 10 km i nie wpłyneło to w żaden sposób na moje odżywianie
Nie było to specjalnie planowane, ot życie zawodowe.
Mój pierwszy posiłek ok godziny 7-8 rano to kawa. Do powrotu z pracy czyli 16 pije wodę (jeśli to istotne, Muszyniankę) W domu obiad (latem mięso plus warzywa, zimą zazwyczaj makaron z mięsem do tego zupa warzywna zazwyczaj w formie kremu)
Najgorsze są wakacje i wszelkie imprezy rodzinne z tym jakże troskliwym: weź zjedz! Naprawdę nie czuje głodu, potrzeby podjadania, zagryzania etc
Nie licząc makaronu nie ciągnie mnie do pokarmów z grupy węgli. Kasz nie lubię, ale np kiedys czasem skusiłabym się na pizze. Teraz już żadna "buła" mnie nie cieszy. Tak samo nie kuszą mnie dania typu "schabowy z kapusta" bigos. Słodycze moga nie istnieć (w tym lody oraz wiele owoców)
Naprawdę bardzo mocno zmieniły się moje prefetrencje co do tego co zjadam.
aha i teraz np biegam sobie rano ok 10 km i nie wpłyneło to w żaden sposób na moje odżywianie
@-->---
Odkopię troszkę ten wątek
Ja byłam przez jakiś czas na IF i moje okienko było od 11 do 19 i w 3 msc udało mi się trochę schudnąć, niestety potem jakoś to wszystko się posypało…
Teraz też staram się jeść śniadanie w okolicach 11 ale wcześniej wypijam kawkę w pracy - wiecie kolega wpada do biura rano i pyta czy zrobimy sobie kawkę to robimy a teoretycznie od wtedy powinnam liczyć rozpoczęte okienko.
Klasycznie, od nowego roku chciałabym wrócić do starych zasad, więc możemy razem to trzymać ;) ktoś chętny?
Ja byłam przez jakiś czas na IF i moje okienko było od 11 do 19 i w 3 msc udało mi się trochę schudnąć, niestety potem jakoś to wszystko się posypało…
Teraz też staram się jeść śniadanie w okolicach 11 ale wcześniej wypijam kawkę w pracy - wiecie kolega wpada do biura rano i pyta czy zrobimy sobie kawkę to robimy a teoretycznie od wtedy powinnam liczyć rozpoczęte okienko.
Klasycznie, od nowego roku chciałabym wrócić do starych zasad, więc możemy razem to trzymać ;) ktoś chętny?