👶 WĄTEK PARENTINGOWY 🧸

Motywacja, hobby, sposoby na spędzanie wolnego czasu, porady domowe, książki
Ulalatralala
ToTylkoHermes
Posty: 746
Rejestracja: śr cze 30, 2021 10:59 pm

Re: 👶 WĄTEK PARENTINGOWY 🧸

Post autor: Ulalatralala »

laguna pisze: ndz lut 19, 2023 1:12 pm
Ulalatralala pisze: ndz lut 19, 2023 7:03 am
laguna pisze: ndz lut 19, 2023 2:18 am

Ja już prawie nie mam starych znajomych. Ale w ch miejsce pojawili się nowi" głównie rodzice z dziećmi w podobnym wieku i raczej rozmowy internetowe niż spotkania na żywo. No chyba że gdzieś w kinie, Kinder party czy przedszkolu. My praktycznie jesteśmy zdani na siebie. Dziadek to wnuków nie zauważa.. czasem zastananawiamy się czy jakbyśmy przyszli z innymi to by je rozpoznał. Babcia 2 ma nowego faceta i skupiona jest na nim remontach i rolnictwie. A tak truła nam d... że chce mieć wnuki i jak to jej nie interesuje że nam nie wychodzi. Widuje je tylko jak do niej pojedziemy. No i jest moja mama. Już dawno po 70 ,która kocha dzieciaki i nigdy się ode mnie nie odwróciła , a po porodzie niezłe miałam jazdy. Czasem zostawiamy dzieci na dwie godziny ,.moze trzy- nie wiecej albo przyjezdza do mnie i jest z nkmi caly dzień.Generalnie na poczatku było mi bardzo przykro że nikt z rodziny męża nie odwiedza dzieci, czy ich nie zauważa, nie bawi się z nimi. Jest takie powiedzenie że do wychowania dzieci potrzeba jest cała wioska a tu tego zaangażowania z ich strony mi zabraklo. Swoje przecierpiałam i już się nie przejmuje i nie zabiegam o ich atencję.
Rodzina ze strony mojego partnera też w ogóle się nie interesuje dzieckiem. Jest mi z tego powodu przykro, ale tak jakby ja odwdzięczę im się tym samym. Babcia dziecka ze strony partnera to nawet trudno nazwać babcią. Jak byłam w końcówce ciąży, to zawołała pośrednika, żeby sprzedać dom, a koniec końców dziecko mając 10 miesięcy mieszkało już w „naszym” mieszkaniu, co prawda wynajmowanym, ale co zrobić. Dom był duży dwupiętrowy. Żeby nie było mój partner też był właścicielem mieszkania. Ja ogólnie od początku zauważyłam, że jego matce dzieci przeszkadzają, a dokładnie chodzi o sam moment, gdy jej przekazywaliśmy informacje o ciąży, to było po zjedzeniu obiadu (który sama musiałam zrobić mimo mdłości, bo królowa w wieku wtedy 65 lat chce leżeć i pachnieć, nie ma czasu na tak przyziemne rzeczy jak robienie obiadu, dodam tylko, że jest na emeryturze) i słuchajcie jak się dowiedziała o ciąży to dostała sinych ust, zaczęły jej nerwowo drgać i ogólnie tak jakby trząść się zaczęła. Powiedziała tylko coś w stylu „to fajnie” wstała i wyszła. Potem słyszałam jak mnie obgadywała do koleżanki, że ja jej się nie spytałam o to czy mogę zajść w ciążę. Ogólnie chore xD ja przypadkiem usłyszałam tą rozmowę, bo oczywiście szykowałam obiad, który „teściowa🤣” zresztą zjadła (nie ma czasu gotować, płoty wymagają czasu). Udałam, że nie słyszałam, ale zaczęłam przy obiedzie temat, że rozejrzę się za mieszkaniem, to obruszyła się, że niby duży dom i po co (bała się, że syna zabiorę, który płacił rachunki przez wiele lat po śmierci swojego taty). Ogólnie teściowej przeszkadzałam i całą ciąże była dla mnie niemiła, ale tylko wtedy gdy mój partner nie słyszał. Książkę mogłabym napisać o jej zachowaniach. Jak dziecko się urodziło, to też nie pomagała, nawet nigdy pampersa nie zmieniła. Chociaż ja tego od niej nie wymagam. Wszyscy mi mówili super babcia zajmie się dzieckiem, a Ty będziesz mogła wrócić do pracy. Oni chyba nie wiedzieli co mówią xD Jak urodziłam to nawet gratulacji mi nie wysłała w smsie ani żadnego telefonu. Dodam, że mieszkaliśmy w tym samym domu. Odkąd mieszkamy osobno to do nas przyszła tylko raz i to ma dwie godzinki, a mieszkamy tu już dobre 1,5 roku. Kurtyna
Uśmiechnęłam się kulka razu 😂🤣
Ja w życiu nie chciałabym mieszkać z rodzicami, swoimi czy teściami. Swoją mamę kocham, ale na noc odwożęja do jej domu.. Każdy może odetchan na swój sposób. Także być może wygrałaś małżeństwo a jeszcze o tym nie wiesz. Kto wie, może by nastawiała faceta na ciebie itd. Moja była niby spoko ale co niedzielę wbijała szpilę pytając się nas kiedy ślub i dzieci . Wiedziała że wywoła określone emocje. Związek starszego brata rozbiła a po latach powiedziała że ona nic nie ma do tej dziewczyny hehehe. Do nas bardzo sie nie mieszala, bo też nie mieszkalismy z nią a oni tak. Teraz po latach już wiem że nie każda osoba spokrewniona jest bliska . Chociaż nie powiem jak widujemy się tych kilka razy do roku to dla dzieci jest Kochana ale sama nigdy nie zabiega o kontakt.
Ja od samego początku nie chciałam tam mieszkać i dobrze się stało, że każdy mieszka osobno. Tylko czasem sobie myślę jak ona sobie radzi, bo gotować ani nie lubi ani nie potrafi xD
temperowka
SkrzydełkaZhooters
Posty: 202
Rejestracja: wt sie 17, 2021 10:50 am

Post autor: temperowka »

Tylda90 pisze: pt mar 03, 2023 10:11 am
jaw2 pisze: czw mar 02, 2023 10:58 pm Mam wrażenie ze Szpila jest bardziej zajarana i ucieszona jak jest w szwalni albo jak pracuje na mieście niż jak jest w domu z rodzina. Tak samo widze to ze bardziej cieszy ja samo ubieranie i kupowanie ciuchów Kredziowi niż sam Kredzio. wydaje mi się ze bardziej by się ucieszyła z pochwały ze jest dobrym przedsiębiorca niż dobra mama.
To mi z kolei wydaje się też, że ona cieszy sie z bycia mamą bardziej niż z bycia żoną i odstawiła siure na drugi plan. Widać też,że kiedyś go ciągle chwaliła,a teraz ripostuje go, mówi że sam zainteresowany nawet czuje sie odepchniety.

Chyba inaczej w swoich głowach projektowali sobie posiadanie dziecka.

Pytanie do mam: czy Wy też miałyście takie kryzysy związkowe dosłownie prawie od razu po urodzeniu dziecka? Pytam bo nie mam dzieci i jestem ciekawa
Ja wcześniaka nie miałam, ale potwierdzam, ze dziecko, zmęczenie i brak snu zmienia wszystko. Niestety
verysweetcherry
Moderator
Posty: 994
Rejestracja: śr sty 06, 2021 8:38 pm

Post autor: verysweetcherry »

temperowka pisze: pt mar 03, 2023 2:01 pm
Tylda90 pisze: pt mar 03, 2023 10:11 am
jaw2 pisze: czw mar 02, 2023 10:58 pm Mam wrażenie ze Szpila jest bardziej zajarana i ucieszona jak jest w szwalni albo jak pracuje na mieście niż jak jest w domu z rodzina. Tak samo widze to ze bardziej cieszy ja samo ubieranie i kupowanie ciuchów Kredziowi niż sam Kredzio. wydaje mi się ze bardziej by się ucieszyła z pochwały ze jest dobrym przedsiębiorca niż dobra mama.
To mi z kolei wydaje się też, że ona cieszy sie z bycia mamą bardziej niż z bycia żoną i odstawiła siure na drugi plan. Widać też,że kiedyś go ciągle chwaliła,a teraz ripostuje go, mówi że sam zainteresowany nawet czuje sie odepchniety.

Chyba inaczej w swoich głowach projektowali sobie posiadanie dziecka.

Pytanie do mam: czy Wy też miałyście takie kryzysy związkowe dosłownie prawie od razu po urodzeniu dziecka? Pytam bo nie mam dzieci i jestem ciekawa
Ja wcześniaka nie miałam, ale potwierdzam, ze dziecko, zmęczenie i brak snu zmienia wszystko. Niestety
Potwierdzam, dziecko zmienia wszystko. Stawia się jego potrzeby na pierwszym miejscu. Mąż niestety schodzi na dalszy plan i przez to jest sfrustrowany 😀 także Jurka zachowanie jest normalne,już nie jest jedynym mężczyzną w życiu Mewki
Ulalatralala
ToTylkoHermes
Posty: 746
Rejestracja: śr cze 30, 2021 10:59 pm

Post autor: Ulalatralala »

Tylda90 pisze: pt mar 03, 2023 10:11 am
jaw2 pisze: czw mar 02, 2023 10:58 pm Mam wrażenie ze Szpila jest bardziej zajarana i ucieszona jak jest w szwalni albo jak pracuje na mieście niż jak jest w domu z rodzina. Tak samo widze to ze bardziej cieszy ja samo ubieranie i kupowanie ciuchów Kredziowi niż sam Kredzio. wydaje mi się ze bardziej by się ucieszyła z pochwały ze jest dobrym przedsiębiorca niż dobra mama.
To mi z kolei wydaje się też, że ona cieszy sie z bycia mamą bardziej niż z bycia żoną i odstawiła siure na drugi plan. Widać też,że kiedyś go ciągle chwaliła,a teraz ripostuje go, mówi że sam zainteresowany nawet czuje sie odepchniety.

Chyba inaczej w swoich głowach projektowali sobie posiadanie dziecka.

Pytanie do mam: czy Wy też miałyście takie kryzysy związkowe dosłownie prawie od razu po urodzeniu dziecka? Pytam bo nie mam dzieci i jestem ciekawa
Ja mam złotego chłopa i mimo mojej burzy hormonów po narodzinach dziecka wspierał mnie i pomagał przy dziecku. Na pewno w tym czasie uwaga się skupia głównie na dziecku. Mam na myśli, że mój TŻ nie robił mi fochów, że nie był na pierwszym miejscu😉 Yaris to chyba myślał, że żonka będzie koło niego latać, a tu cyk niespodzianka niemowlak wymaga uwagi i jednak ciągle nie śpi 💤
Kings123
Currently:Greece
Posty: 1293
Rejestracja: pn sty 02, 2023 12:45 am

Post autor: Kings123 »

Ogólnie nie znam się na dzieciach, wiec tez nie chce się wypowiadać jak ekspert bo każde rozwija się w innym tempie ale mam znajoma, która ma dwulatke w domu (marzec 2021) i ta dziewczynka gada jak najęta, można z nią prowadzić dyskusje jak z dorosłym, mówi wyraźnie i trudne słowa a ciacho ma 3 lata i dalej tak słabo mówi, jakieś pojedyncze niezbyt złożone zdania i dość niewyraźnie. To normalne, czy po prostu nasi milusińscy nie przykładają do jej mowy zbyt dużo wagi?
Asia234
Drama Maker
Posty: 2204
Rejestracja: sob mar 12, 2022 4:34 pm

Post autor: Asia234 »

Nie rozumiem Twojego komentarza, przecież mówi „tata Muka” i umie trzymać gardę, co więcej 3 latka potrzebuje umieć 😂
ddarunia
Srebrna Kropeczka
Posty: 156
Rejestracja: pn cze 27, 2022 11:47 pm

Post autor: ddarunia »

Kings123 pisze: czw mar 16, 2023 1:50 pm Ogólnie nie znam się na dzieciach, wiec tez nie chce się wypowiadać jak ekspert bo każde rozwija się w innym tempie ale mam znajoma, która ma dwulatke w domu (marzec 2021) i ta dziewczynka gada jak najęta, można z nią prowadzić dyskusje jak z dorosłym, mówi wyraźnie i trudne słowa a ciacho ma 3 lata i dalej tak słabo mówi, jakieś pojedyncze niezbyt złożone zdania i dość niewyraźnie. To normalne, czy po prostu nasi milusińscy nie przykładają do jej mowy zbyt dużo wagi?
Moja kuzynka też do 3/4 roku życia mało co mówiła. Dopiero później się rozgadała. Również nie znam się na rozwoju dzieci i nie wiem, czy ma to potem wpływ na przykład na inteligencję itp. Kuzynka będzie teraz kończyć technikum, więc totalnym totalnym imbecylem nie jest 😁
kitku
SkrzydełkaZhooters
Posty: 207
Rejestracja: śr sty 06, 2021 7:52 pm

Post autor: kitku »

Kings123 pisze: czw mar 16, 2023 1:50 pm Ogólnie nie znam się na dzieciach, wiec tez nie chce się wypowiadać jak ekspert bo każde rozwija się w innym tempie ale mam znajoma, która ma dwulatke w domu (marzec 2021) i ta dziewczynka gada jak najęta, można z nią prowadzić dyskusje jak z dorosłym, mówi wyraźnie i trudne słowa a ciacho ma 3 lata i dalej tak słabo mówi, jakieś pojedyncze niezbyt złożone zdania i dość niewyraźnie. To normalne, czy po prostu nasi milusińscy nie przykładają do jej mowy zbyt dużo wagi?
a jak sie ma nauczyć jak oni do niej nie mówią normalnie tylko same niuniu, ciuciu, cacy, koko xD
@per0l
Pierścionek_od_passera
Posty: 1328
Rejestracja: sob lut 20, 2021 11:22 am

Post autor: @per0l »

Kings123 pisze: czw mar 16, 2023 1:50 pm Ogólnie nie znam się na dzieciach, wiec tez nie chce się wypowiadać jak ekspert bo każde rozwija się w innym tempie ale mam znajoma, która ma dwulatke w domu (marzec 2021) i ta dziewczynka gada jak najęta, można z nią prowadzić dyskusje jak z dorosłym, mówi wyraźnie i trudne słowa a ciacho ma 3 lata i dalej tak słabo mówi, jakieś pojedyncze niezbyt złożone zdania i dość niewyraźnie. To normalne, czy po prostu nasi milusińscy nie przykładają do jej mowy zbyt dużo wagi?
To w końcu chcesz się wypowiadać czy nie chcesz? Bo zalatuje hipokryzją, nie znam się ale chętnie wbije szpile
staram się być głosem rozsądku w koczkowym rozgardiaszu
Kings123
Currently:Greece
Posty: 1293
Rejestracja: pn sty 02, 2023 12:45 am

Post autor: Kings123 »

@per0l pisze: czw mar 16, 2023 4:57 pm
Kings123 pisze: czw mar 16, 2023 1:50 pm Ogólnie nie znam się na dzieciach, wiec tez nie chce się wypowiadać jak ekspert bo każde rozwija się w innym tempie ale mam znajoma, która ma dwulatke w domu (marzec 2021) i ta dziewczynka gada jak najęta, można z nią prowadzić dyskusje jak z dorosłym, mówi wyraźnie i trudne słowa a ciacho ma 3 lata i dalej tak słabo mówi, jakieś pojedyncze niezbyt złożone zdania i dość niewyraźnie. To normalne, czy po prostu nasi milusińscy nie przykładają do jej mowy zbyt dużo wagi?
To w końcu chcesz się wypowiadać czy nie chcesz? Bo zalatuje hipokryzją, nie znam się ale chętnie wbije szpile
Nie chce się wypowiadać jak ekspert wszystko wieszczący xD i to nie miała być szpila, tylko ciekawosc bo miałam pierwszy raz rozmowę z tak małym dzieckiem i zobaczyłam różnice, a wiem ze jest na forum dużo matek😂
SecretProject
PrinTu
Posty: 965
Rejestracja: pn paź 03, 2022 5:48 pm

Post autor: SecretProject »

Kings123 pisze: czw mar 16, 2023 4:59 pm
@per0l pisze: czw mar 16, 2023 4:57 pm
Kings123 pisze: czw mar 16, 2023 1:50 pm Ogólnie nie znam się na dzieciach, wiec tez nie chce się wypowiadać jak ekspert bo każde rozwija się w innym tempie ale mam znajoma, która ma dwulatke w domu (marzec 2021) i ta dziewczynka gada jak najęta, można z nią prowadzić dyskusje jak z dorosłym, mówi wyraźnie i trudne słowa a ciacho ma 3 lata i dalej tak słabo mówi, jakieś pojedyncze niezbyt złożone zdania i dość niewyraźnie. To normalne, czy po prostu nasi milusińscy nie przykładają do jej mowy zbyt dużo wagi?
To w końcu chcesz się wypowiadać czy nie chcesz? Bo zalatuje hipokryzją, nie znam się ale chętnie wbije szpile
Nie chce się wypowiadać jak ekspert wszystko wieszczący xD i to nie miała być szpila, tylko ciekawosc bo miałam pierwszy raz rozmowę z tak małym dzieckiem i zobaczyłam różnice, a wiem ze jest na forum dużo matek😂
Uważaj, MaDki Cię zjedzą 😅
Dynas-tia

Post autor: Dynas-tia »

Kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie wiec nie warto porownywac. To jak oni sie do niej zwracają moze miec wpływ na rozwój mowy, ale duzo matek zwraca bardzo uwagę na takie rzeczy i są świadome jak należy stymulować rozwój dziecka, a ono i tak zaczyna mowic/chodzic w swoim czasie.
verysweetcherry
Moderator
Posty: 994
Rejestracja: śr sty 06, 2021 8:38 pm

Post autor: verysweetcherry »

Moja córka ma 20 miesięcy,wypowiada praktycznie że trzy słowa na krzyż. Przez jakiś czas martwiłam się i szukałam info i porad na ten temat. I tak, każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Póki nie ukończy powiedzmy trzech lat nie ma co się spinać i martwić ,że cos jest nie tak. Faktycznie Ciacho na początku mało mówiło ale zauważcie że oni (z tego co widać na filmach nie wiem jak było poza kamerą) to mało się z nią bawili czy czytali jej. Dawali telefon albo włączali telewizor i nie musieli prowadzić zbytniej interakcji. Od kiedy Ciasto poszło do przedszkola mówi coraz więcej i lepiej a to dlatego,że tam ma z kim porozmawiać i musi się jakoś z innymi porozumiec.
Dynas-tia

Post autor: Dynas-tia »

SecretProject pisze: czw mar 16, 2023 6:06 pm
Kings123 pisze: czw mar 16, 2023 4:59 pm
@per0l pisze: czw mar 16, 2023 4:57 pm

To w końcu chcesz się wypowiadać czy nie chcesz? Bo zalatuje hipokryzją, nie znam się ale chętnie wbije szpile
Nie chce się wypowiadać jak ekspert wszystko wieszczący xD i to nie miała być szpila, tylko ciekawosc bo miałam pierwszy raz rozmowę z tak małym dzieckiem i zobaczyłam różnice, a wiem ze jest na forum dużo matek😂
Uważaj, MaDki Cię zjedzą 😅
Czy mozemy przynajmniej o sobie nawzajem nie wypowiadać sie pogardliwie?
Natka1
Skarpeta Rakieta
Posty: 78
Rejestracja: śr lut 10, 2021 7:52 pm

Post autor: Natka1 »

Na story Muki jak Ciasto "bije" Wandzie, widać jakie mała ma łyse placki na głowie, czy to normalne u dzieci? 😳 Wiem że u niemowlaków włosy się wycierają, ale ona niemowlakiem już dawno nie jest
@per0l
Pierścionek_od_passera
Posty: 1328
Rejestracja: sob lut 20, 2021 11:22 am

Post autor: @per0l »

Natka1 pisze: wt mar 21, 2023 10:57 am Na story Muki jak Ciasto "bije" Wandzie, widać jakie mała ma łyse placki na głowie, czy to normalne u dzieci? 😳 Wiem że u niemowlaków włosy się wycierają, ale ona niemowlakiem już dawno nie jest
Normale, u dzieci dość długo owłosienie się normuje
staram się być głosem rozsądku w koczkowym rozgardiaszu
Hipokrytka
ŻonaWitolda
Posty: 1072
Rejestracja: pt lut 19, 2021 8:22 pm

Post autor: Hipokrytka »

ogarnijsiekolego pisze: wt mar 21, 2023 1:19 pm
OlaOlaOla92 pisze: wt mar 21, 2023 1:09 pm
ogarnijsiekolego pisze: wt mar 21, 2023 12:52 pm A co myślicie o tym, że Ciacho "zrobiło" herbatę? Moim zdaniem mega nieodpowiedzialne zostawienie gorącej herbaty i tego stołka tak, że mała mogła sięgnąć do niej... Wandzia zrobiła wcześniej herbatę i mała dodała cytryne/limonkę
Nie wiadomo, czy gorąca. A dziecko samo mogło przysunąć ten stołek albo krzesło. Mi się podobała reakcja Wandy pt „dziękujemy ze zrobiłaś nam herbatę ale nie rob tak więcej” zamiast jakichś krzyków i opieprzow.
Dziecko to dziecko-nie przypilnujesz…
Tak, tak, mnie na początku całą sytuacja bardzo rozczuliła... Już nie pierwszy raz jest tak, że zostawiają dziecko "Bez opieki", wiecie o co mi chodzi... Że nie zwracają uwagi na to co robi... :(
no nie wytrzymam xD Nie da się być z dzieckiem w każdej sekundzie doby. Szczególnie gdy dziecko już biega, a nie tylko leży. Sorry za offtop, ale ja rozbiłam głowę w momencie gdy moja mama poszła tylko odkręcić wodę do wanny, i to tylko dla tego że zachciało mi się bawić w samolocik. Wandziaksy są jacy są, ale przecież praktycznie cały czas ona jest z nimi, co widać na vlogach itp.
ccc13
Gacie z oceanu
Posty: 43
Rejestracja: śr sty 05, 2022 2:12 pm

Post autor: ccc13 »

Farbowanablondynka pisze: czw mar 30, 2023 11:37 pm A czy nie powinno być tak że dziecko do co najmniej drugiego roku życia nie powinno w ogóle mieć styczności z tv, tabletami, komorkami itp??? Nie znam się, nie mam dzieci, ale tak słyszałam 😂 jeśli to prawda to przerażające, że mała juc teraz widziała chyba więcej bajek niż ja przez całe życie ☹️
Też byłam z tych osób, które twierdziły, że jak będę miała dziecko, to nie będzie patrzeć na tv, nie będzie jeść słodyczy, nie będzie robiło tego czy tamtego... Rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, jak już to dziecko się pojawi.. tym bardziej, że żyjemy w świecie zupełnie innym niż ten, gdy my byłyśmy dziećmi.
Lolekju

Post autor: Lolekju »

ccc13 pisze: pt mar 31, 2023 7:09 am
Farbowanablondynka pisze: czw mar 30, 2023 11:37 pm A czy nie powinno być tak że dziecko do co najmniej drugiego roku życia nie powinno w ogóle mieć styczności z tv, tabletami, komorkami itp??? Nie znam się, nie mam dzieci, ale tak słyszałam 😂 jeśli to prawda to przerażające, że mała juc teraz widziała chyba więcej bajek niż ja przez całe życie ☹️
Też byłam z tych osób, które twierdziły, że jak będę miała dziecko, to nie będzie patrzeć na tv, nie będzie jeść słodyczy, nie będzie robiło tego czy tamtego... Rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, jak już to dziecko się pojawi.. tym bardziej, że żyjemy w świecie zupełnie innym niż ten, gdy my byłyśmy dziećmi.
Rzczywistosc wyglada inaczej u Ciebie, ja znam kilka matek, które jednak trzymają się swoich postanowień.
SecretProject
PrinTu
Posty: 965
Rejestracja: pn paź 03, 2022 5:48 pm

Post autor: SecretProject »

Lolekju pisze: pt mar 31, 2023 9:45 am
ccc13 pisze: pt mar 31, 2023 7:09 am
Farbowanablondynka pisze: czw mar 30, 2023 11:37 pm A czy nie powinno być tak że dziecko do co najmniej drugiego roku życia nie powinno w ogóle mieć styczności z tv, tabletami, komorkami itp??? Nie znam się, nie mam dzieci, ale tak słyszałam 😂 jeśli to prawda to przerażające, że mała juc teraz widziała chyba więcej bajek niż ja przez całe życie ☹️
Też byłam z tych osób, które twierdziły, że jak będę miała dziecko, to nie będzie patrzeć na tv, nie będzie jeść słodyczy, nie będzie robiło tego czy tamtego... Rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej, jak już to dziecko się pojawi.. tym bardziej, że żyjemy w świecie zupełnie innym niż ten, gdy my byłyśmy dziećmi.
Rzczywistosc wyglada inaczej u Ciebie, ja znam kilka matek, które jednak trzymają się swoich postanowień.
Zgadzam się ale wymaga to większego poświęcenia ze strony rodzica.
Oboziuuu
RoseGold
Posty: 862
Rejestracja: pt cze 11, 2021 11:58 am

Post autor: Oboziuuu »

verysweetcherry pisze: pn mar 20, 2023 3:21 pm Moja córka ma 20 miesięcy,wypowiada praktycznie że trzy słowa na krzyż. Przez jakiś czas martwiłam się i szukałam info i porad na ten temat. I tak, każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Póki nie ukończy powiedzmy trzech lat nie ma co się spinać i martwić ,że cos jest nie tak. Faktycznie Ciacho na początku mało mówiło ale zauważcie że oni (z tego co widać na filmach nie wiem jak było poza kamerą) to mało się z nią bawili czy czytali jej. Dawali telefon albo włączali telewizor i nie musieli prowadzić zbytniej interakcji. Od kiedy Ciasto poszło do przedszkola mówi coraz więcej i lepiej a to dlatego,że tam ma z kim porozmawiać i musi się jakoś z innymi porozumiec.
Nooope, jeśli dziecko nie mówi niczego już w wieku 18msc należy udać się kontrolnie do logopedy by sprawdzić czy wszystko jest okej. Owszem, każde dziecko rozwija się w swoim tępie ale dwulatek powinien już łączyć 2-3 słowa w zdaniu. Po to są kamienie milowe by się do nich stosować. Moja kuzynka tego nie zrobiła, kazdy mówił tak jak ty , ma czas do 3 roku życia bla bla bla, słuchała wszystkich wokół mądrzejszych a na badaniach u logopedy, neurologopedy , neurologa i psychologa, ze dziewczynka ma afazje motoryczną i konieczna jest terapia. Aktualnie ma 9 lat i wciąż chodzi na zajęcia do logopedy, ponieważ za późno została zdiagnozowana i można było o wiele wcześniej wdrożyć odpowiednią terapie.
Herbatkaznalato
TłinkiBoss
Posty: 3561
Rejestracja: ndz kwie 02, 2023 8:39 pm

Post autor: Herbatkaznalato »

Jakie wózki polecacie? Mowa o pierwszym wózku dla dziecka czyli dla noworodka ale tez taki by trzeba było go wymieniać za pare miesięcy.
verysweetcherry
Moderator
Posty: 994
Rejestracja: śr sty 06, 2021 8:38 pm

Post autor: verysweetcherry »

Oboziuuu pisze: wt kwie 04, 2023 8:09 am
verysweetcherry pisze: pn mar 20, 2023 3:21 pm Moja córka ma 20 miesięcy,wypowiada praktycznie że trzy słowa na krzyż. Przez jakiś czas martwiłam się i szukałam info i porad na ten temat. I tak, każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Póki nie ukończy powiedzmy trzech lat nie ma co się spinać i martwić ,że cos jest nie tak. Faktycznie Ciacho na początku mało mówiło ale zauważcie że oni (z tego co widać na filmach nie wiem jak było poza kamerą) to mało się z nią bawili czy czytali jej. Dawali telefon albo włączali telewizor i nie musieli prowadzić zbytniej interakcji. Od kiedy Ciasto poszło do przedszkola mówi coraz więcej i lepiej a to dlatego,że tam ma z kim porozmawiać i musi się jakoś z innymi porozumiec.
Nooope, jeśli dziecko nie mówi niczego już w wieku 18msc należy udać się kontrolnie do logopedy by sprawdzić czy wszystko jest okej. Owszem, każde dziecko rozwija się w swoim tępie ale dwulatek powinien już łączyć 2-3 słowa w zdaniu. Po to są kamienie milowe by się do nich stosować. Moja kuzynka tego nie zrobiła, kazdy mówił tak jak ty , ma czas do 3 roku życia bla bla bla, słuchała wszystkich wokół mądrzejszych a na badaniach u logopedy, neurologopedy , neurologa i psychologa, ze dziewczynka ma afazje motoryczną i konieczna jest terapia. Aktualnie ma 9 lat i wciąż chodzi na zajęcia do logopedy, ponieważ za późno została zdiagnozowana i można było o wiele wcześniej wdrożyć odpowiednią terapie.
Z tym,że jak dziecko nie mówi w tym wieku to tak zgodzę się z tym, że trzeba to jak najwcześniej zdiagnozować. Miałam na myśli raczej to ,że nie wymagamy od tak małego dziecka ,żeby w takim wieku już łączyło słowa w zdania. Ale skoro używa pojęć typu mama, tata,papa i naśladuje zwierzątka to znak,że powoli z każdym dniem rozwija swój aparat mowy i poszerza słownictwo.
hasztag
FlafLover
Posty: 1244
Rejestracja: wt sie 23, 2022 9:21 am

Post autor: hasztag »

Serio dla rodziców to wygodne żeby dziecko nadal było w pielusze? Mam jeszcze malutkie dziecko więc nie wiem i pytam.
Czy nie wygodniej jest nauczyć żeby wolało, zaprowadzić do WC, podejrzeć i elo. Zero targania pieluszek i chusteczek, problemów gdzie przebrać...
I druga rzecz, serio odpieluchowanie jest aż tak trudne, że oni jeszcze się za to nie zabrali?
Bulbulator
Koczkodan
Posty: 107
Rejestracja: pn sty 25, 2021 11:01 pm

Post autor: Bulbulator »

hasztag pisze: śr kwie 05, 2023 1:07 pm Serio dla rodziców to wygodne żeby dziecko nadal było w pielusze? Mam jeszcze malutkie dziecko więc nie wiem i pytam.
Czy nie wygodniej jest nauczyć żeby wolało, zaprowadzić do WC, podejrzeć i elo. Zero targania pieluszek i chusteczek, problemów gdzie przebrać...
I druga rzecz, serio odpieluchowanie jest aż tak trudne, że oni jeszcze się za to nie zabrali?
Nie jest trudne, ale ciuchy na zmianę niektóre dzieci muszą mieć, wypadki się zdarzają. Z perspektywy czasu, pieluchy są gorsze, choć te memy o dzieku ubranym już w cały zimowy skafander, któremu nagle zachciało się do toalety to samo życie. ;)